Niedawno światło ujrzało film dokumentalny o życiu 31-letniej piosenkarki Lady Gagi, która nazywa się "Gaga: 155 cm". Kilka dni po premierze zaczęły pojawiać się w Internecie różne fragmenty tej taśmy z komentarzami fanów Lady Gagi. W tej chwili większość fanów 31-letnia piosenkarka interesuje się fragmentem, w którym ich faworyt mówi, że ma zły związek z Madonną.
Incydent, o którym teraz mówili fani Lady Gagi, wystąpił między performerem a Madonną około 2 lat temu. W jakiś sposób, podczas komunikacji z reporterami, popowa diva powiedziała mi, że uważa muzykę i piosenki Lady Gagi za nudne i banalne. Po tym, na przykład, Madonna poprowadziła kilka wersetów z utworów Gagi, podsumowując, co piszą tacy autorzy, którzy piszą uproszczone kompozycje.
Wtedy Lady nie odpowiedziała na słynnego kolegę, ale w filmie "Gaga: 155 cm" postanowił poruszyć ten temat. Oto co powiedział 31-letni piosenkarz:
"Od kiedy Madonna ogłosiła mi takie rzeczy, nie minął rok, ale nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego nie powiedziała mi o tym osobiście. Jestem Włochem mieszkającym w Nowym Jorku i zostałem wychowany, więc jeśli nie lubię czegoś w człowieku, wtedy podejdę do niego i powiem problem, zaglądając mu w oczy. Jest to absolutnie normalne i nie musisz od niego uciekać. Ale sposób, w jaki Madonna działała, można uznać za przebiegłość i nieprofesjonalizm. A teraz wybieram słowa bardzo poprawnie, ponieważ szanuję popową divę jak śpiewak. Jeśli jednak zrzucisz wszystkie emocje, nadal nie rozumiem, dlaczego w moich piosenkach widziała coś uproszczonego. Gdzie jestem uproszczony, w jakim miejscu? ".
Po obejrzeniu tego odcinka o trudnym związku Madonny z Lady Gagą fani tego ostatniego zaczęli rzucać swoje ulubione z różnymi wiadomościami słowami wsparcia. W odpowiedzi, Pani na swoim portalu społecznościowym opublikowała post poświęcony kontynuacji jej monologu w filmie. Tak powiedział Gaga:
"Wiesz, byłem bardzo zdenerwowany, że Madonna powiedziała reporterom, nie mnie, że nie lubi mojej muzyki. Generalnie nie wiedziałbym o tym, gdybym nie widział tej rozmowy przypadkowo w telewizji. Ogólnie rzecz biorąc, wszystko to wygląda na absurdalną sytuację życiową. Porównałbym to do tego, jak facet przychodzi do ciebie i przynosi notatkę napisaną przez jego przyjaciela, ze słowami o tym, jak jestem super. Oboje poszliście, ty i twój przyjaciel. Gdzie on jest? Dlaczego nie przyszedł i nie złapał mnie, ciągnąc mnie do ściany, żeby się rzucić i pocałować?Właśnie to powinna zrobić Madonna. Musi przyjść do mnie, złap mnie i pocałuj mnie. A potem powiedz, że jestem gównem.