Brytyjska 44-letnia aktorka Amanda Abbington, znana z roli pani Watson w telewizyjnym filmie "Sherlock", postanowiła skomentować rozwód ze swoim byłym mężem, Martinem Freemanem. Znane gwiazdy filmowe rozstały się w 2016 roku po 16 latach związku, w roku, w którym żyli w małżeństwie. To pierwszy wywiad, w którym Amanda zdecydowała się otwarcie porozmawiać o tym, czego doświadczyła podczas rozwodu.
44-letnia aktorka Abbington rozpoczęła swoją rozmowę z prowadzącym wywiad z Red Magazine, opowiadając o cierpieniach, które spowodowały jej zerwanie z mężem. Tak powiedziała o tym gwiazda filmowa:
"Kiedy Martin i ja zaczęliśmy żyć razem, myślałem, że to przeznaczenie, i zawsze będziemy blisko siebie, ale okazało się, że nie. Po tym, jak Freeman opuścił nasz wspólny dom, było to dla mnie bardzo trudne. Najtrudniej było obudzić się rano w pustym łóżku. Otworzyłem oczy i uświadomiłem sobie, że obok mnie nie ma kochanej osoby, kogoś, kto był dla mnie wszystkim od 16 lat. Łzy przewróciły się z moich oczu, a to mogło potrwać kilka godzin. Leżałem więc w łóżku, patrząc na pustą poduszkę obok mnie i nie wiedziałem, co dalej. Ku mojemu wielkiemu szczęściu tydzień później te cierpienia ustały i zacząłem się budzić już bez łez. Ten stan stał się pewną cechą, po której nowe życie zaczęło się bez mojego męża. "
Następnie Amanda powiedziała o tym, że rozwód pomógł aktorce lepiej poznać siebie:
"Zerwanie związku z Freemanem otworzyło mi drogę do mojej samopoznania. Nie mogę powiedzieć, że było to proste, ale bardzo przydatne. Teraz, 2 lata po zerwaniu z moim mężem, mogę powiedzieć, że zerwanie związku jest najtrudniejszą rzeczą, jakiej musiałem doświadczyć w swoim życiu. Jednak dzięki temu wiele się nauczyłem o sobie. Była to podróż o niezwykłej naturze do głębi samego siebie. To była walka z moimi najgorszymi lękami. Jednak teraz to wszystko się kończy. "
Na koniec wywiadu Abbington opowiedziała o swoim związku z byłym mężem:
"Pomimo tego, że rozwód mnie i Martina zdewastował, udało nam się utrzymać ciepły i przyjacielski związek. Przede wszystkim zrobiliśmy to dla dobra naszych dzieci, które potrzebują obojga rodziców. W czasie rozstania uświadomiliśmy sobie, że powinniśmy starać się robić wszystko, aby nie stać się wrogami. Mieliśmy fantastyczne 16 lat, których nie można wymazać z życia. Nikt z nas nie ponosi winy za to, że przestaliśmy się kochać. To tylko czas ... ".