Mariah Carey, która kilka miesięcy temu wypowiedziała wojnę dodatkowym kilogramom i podobno zszuli jej żołądek, może pochwalić się imponującym wynikiem ...
W poniedziałkową noc, 47-letnia Mariah Carey, która bardzo martwi się o swoje świąteczne pokazy, które stara się rozpieszczać swoich fanów co roku, wzięła udział w londyńskim stadionie O2 Arena.
Piosenkarka, która preferuje najbardziej żywe i otwarte sukienki koncertowe, teraz, bez obawy o wyśmiewanie się z fałd tłuszczu i cellulitu, ubrana w obcisłą złotą sukienkę z otwartym dekoltem podkreślającym jej uwodzicielskie krzywe.
Młody chłopak Mariah, który denerwująco irytuje fanów piosenkarza, który uważa Briana Tanakę za alfonso-stick, nie przegapił okazji, by dołączyć do niej na scenie.
Mariah zawsze zmagała się z dodatkowymi kilogramami, ale co roku ta wojna była dla niej trudniejsza. Po bolesnym zerwaniu z miliarderem miliarderem James Packerem, zaczęła chwytać stres i zjadała 120 kilogramów, co przy niewielkim wzroście w Carey było katastrofą.
Po kolejnej fali krytyki, "leniwa" piosenkarka, według zachodnich mediów, usunęła część żołądka, zmniejszając jej nadmierny apetyt. Tylko w pierwszych dwóch tygodniach po operacji celebra straciła 12 kilogramów, a teraz jeszcze więcej.
Nawiasem mówiąc, w poniedziałek okazało się również, że Mariah za ścieżkę dźwiękową do kreskówki "Guiding Star" zdobywa nagrodę Złotego Globu w 2018 roku.