Mila Kunis i Ashton Kutcher rzadko pokazują uczucia w miejscach publicznych, uciekają od paparazzi i nie szerzą każdego kichnięcia w sieci społecznej. Jadąc na mecz koszykówki i znajdując się w "komnacie całowania", kochankowie się nie powstrzymali.
Mila i Ashton, wychowując 2-letnią córkę Wyatt, pozostawiając dziecko pod nadzorem, poszły na drugi mecz finałów NBA, w których walczyły "Golden State" i "Cleveland", zajmując pierwsze miejsce w pierwszym rzędzie kalifornijskiego stadionu Oracle Arena.
Para rozluźniła się i została porwana przez to, co działo się na polu, nie zwracając uwagi na reporterów, którzy je fotografowali. 38-letni Kutcher i 32-letni Kunis kibicowali swojej ukochanej drużynie, Golden State, która ostatecznie wygrała spotkanie, radując się w opuszczonych piłkach, przytulając się i trzymając się za ręce.
Tak się złożyło, że para dostała się do Kiss Cam, a zasady powinny publicznie się całować. Aktorzy nie poczuli się zawstydzeni i, śmiejąc się, dołączyli do swoich ust w pocałunku pod aprobatą pohukiwania widowni.