Ostatnio 55-letni aktor przyznał w wywiadzie, że od lat cierpiał na depresję. Ale teraz wszystko jest w przeszłości i Jim Carrey może otwarcie powiedzieć, że wszystkie problemy są za sobą:
"W końcu mogłem poradzić sobie ze wszystkimi problemami o charakterze psychologicznym, co sprawiło mi wiele kłopotów w okresie rozkwitu mojej twórczości. Teraz mogę spokojnie powiedzieć, że nie mam depresji. Z łatwością mogę obserwować deszcz za oknem, nie obawiając się żadnego zagrożenia. "Bądź ostrożny z Graalem
W jednym z odcinków filmu dokumentalnego Jima Carreya, który ukazał się jesienią, gwiazda mówi o sobie, że "czasami jest szczęśliwy", a następnie dodaje, że może czuć się jeszcze lepiej. Według aktora, to, co się dzieje tu i teraz, jest dobre, mimo że jest coś złego:
"Wielu ludzi, wchodząc do mojego życia, próbowało złapać ich kawałek Świętego Graala, ale zapomnieli, że to nie jest coś, co można podzielić."
Niedawno aktor był ścigany smutnymi wydarzeniami z przeszłości - jego były kochanek popełnił samobójstwo po ich separacji, a krewni zmarłego oskarżyli aktora o tragedię. Ale Jim Carrey odpowiedział na wszystkie zarzuty z godnością przed prawem w sądzie.