Któregoś dnia paparazzi złapali 42-letnią Charlize Theron w złym stanie. Skóra na twarzy aktorki była zaczerwieniona i rozpalona. Co się stało?
W środę Charlize Theron, która bardzo chciała pozostać nierozpoznana, ukrywając oczy pod ciemnymi okularami, została zauważona na ulicach Los Angeles. Aktorka, ubrana w czarne legginsy i szarą koszulkę z długimi rękawami, pospiesznie udała się do samochodu.
Twarz gwiazdy "Advocate Devil", "Blasting Blonde" i wiele innych kasowych hitów wyglądała bez przesady. Zawsze idealna skóra Theron na czole i policzkach był pokryty dużymi czerwonymi plamami.
Użytkownicy sieci, spekulując, zaczęli wysuwać swoje wersje wyjaśniające katastrofę na twarzy Charlize. Wielu postanowiło, że aktorka, która niedawno wróciła ze ośnieżonego Montrealu, gdzie kręciła nowy film z jej udziałem, dotarła do upałów Kalifornii, nie licząc i paląc w słońcu. Inni użytkownicy sugerują, że Theron może mieć reakcję alergiczną na krem. Cóż, najbardziej zagorzali marzyciele i powiedzieli, że ktoś uderzył aktorkę.
Wkrótce irytacja na twarzy Charlize znalazła sensowne wyjaśnienie. Okazało się, że reporterzy złapali sławę, kiedy wyszła ze Spa Studio Studio, gdzie zrobiła skórkę laserową, co dało taki efekt zaraz po zabiegu.
Jednak ta odpowiedź nie uspokoiła krytyków, którzy natychmiast oskarżyli hollywoodzką aktorkę o nadużywanie kosmetycznych procedur odmładzających, oczywiście zapominając, że status Charlize miał wyglądać dobrze.