82-letni Woody Allen nadal zachwyca fanów swojej pracy nowymi utworami. Reżyser przyznaje, że kończąc kolejny film, nie wraca myślami do przeszłości i natychmiast podejmuje następną. Mistrz zawsze ma własną opinię i własną, a nie jak każdą inną wizję świata, ludzi i wydarzeń w nim.
Niesamowity świat cudówNowe zdjęcie "Wheel of Wonders" opowiada o ludziach mieszkających w parku rozrywki Coney Island. Życie czterech głównych bohaterów podnosi się pod górę, a następnie zawiesza się, analogicznie do diabelskiego młyna. Dla Woody'ego Allena park rozrywki ma znaczenie dzięki wspomnieniom z dzieciństwa:
"Wychowałem się w pobliżu parku Coney Island. To było wspaniałe na długo przed moim urodzeniem, gdy ludzie zbliżali się z daleka z daleka, że mogli to zobaczyć. Ale kiedy dorastałem, park zaczął tracić dawne kolory i stopniowo gasł. Często oglądałem wszystko, co działo się w tym świecie, i wiele było niesamowitych. Ludzie żyli w środku tego gąszczu, wychowywali dzieci w tym niekończącym się strumieniu turystów, hałasie i nieustannej muzyce. Byłem zachwycony tym szaleństwem i poprosiłem ojca, aby raz po raz zabierał mnie do parku. Niechętnie zgodził się, ale zawsze powtarzał, że znajdzie lepsze miejsce dla nas. W związku z tym filmem postanowiłem wykorzystać tę fantastyczną atmosferę za pomocą błyskotliwych huśtawek i emocji, które odbierają rzeczywisty świat. ""Nigdy nie ingeruję w aktorów"
Kate Winslet, Justin Timberlake, James Belushi, który zagrał w filmie, przyznał, że byli nieśmiali i odczuwali strach przed słynnym reżyserem, a on od czasu do czasu "dodawał paliwa do ognia" swoimi niezwykłymi prośbami i życzeniami. Następnie poproś o bycie niezbyt profesjonalnym, a następnie wyglądaj głupio. Ale sam Allen wyznaje, że daje swobodę instynktowi aktora i nie przeszkadza mu być zbyt wybrednym:
"Zatrudniam ludzi do pracy, początkowo wiem, że są bardzo dobrzy. A na dworze pozwoliłem im robić to, czego chcą najbardziej. Nie ma znaczenia, jaką mam opinię na swój temat - i tak często grają dokładnie tak, jak bym chciał, żeby grali. Mogę tylko zapytać o drobnostki, na przykład mówić szybciej lub głośniej. ""Praca domowa nie jest o mnie"
Allen zawsze porusza temat związków, a Koło Cudów również mówi o trudnych uczuciach małżonków. Mówi trochę ironicznie o swoim życiu i swojej żonie i przyznaje, że jego żona jest odpowiedzialna za wszystkie prace domowe:
"Ona jest bardzo kompetentna w tych sprawach, ale ja nie jestem w ogóle. W domu w dużej mierze polegam na niej, ona robi wszystko, niezależnie od tego, czy chodzi o pieniądze, czy o zarządzanie personelem. I spokojnie pracuję. "Mistrz kobiecych obrazów
W świecie kina Allen od dawna jest uznawany za mistrza kobiecych postaci. Wielu aktorów mówiło, że reżyser i on sam są po części małą kobietą. Tajemnica tak udanej lektury dusz kobiet, według mistrza, ujawnił po stosunku z Diane Keaton:
"Z Diane mieszkaliśmy razem przez kilka lat, a potem pozostaliśmy bliskimi przyjaciółmi na całe życie. Życie z nią było przyjemnością. Jest prawdziwą osobą, rozświetla wszystko wokół siebie i inspiruje piękne. Byłem pod wrażeniem jej i wszystkiego, co było z nią związane. I zacząłem pisać dla niej wszystkie jej role dla kobiet. Przyjrzałem się światu kobiet i byłem zachwycony. W kobiecych bohaterach zawsze są bardziej złożone uczucia, szeroki zakres refleksji. Odkryłem, że obrazy kobiet są dla mnie o wiele bardziej interesujące. Młode aktorki często pytają mnie o związek z Diane i zawsze z przyjemnością odpowiadam na wszystkie pytania. Zawsze będzie dla mnie ikoną. "Smutna historia
Właściciel czterech Oscarów powiedział, że historia skandali w Hollywood, której jednym z inicjatorów był jego syn Ronan Farrow, jest bardzo smutna i nikomu nie przyniesie korzyści:
"Ta historia jest smutna w swej istocie i tragiczna dla wszystkich jej uczestników. Dla kobiet dotkniętych przez Harveya i dla niego, ponieważ jego życie zmieniło się dramatycznie. Nie może być zwycięzców. Ja sam nigdy nie słyszałem nic konkretnego. Tak, w Hollywood wiele z tego, o czym rozmawiają. Większość plotek i plotek często okazuje się nieprawdziwa. W show biznesie bez niego nigdzie. Ale nikt mi nic nie mówi, bo wiedzą, że nie jest to dla mnie interesujące. Interesuje mnie tylko praca nad obrazami. ""Przyjemność nie jest w nagrodach, ale w pracy"
Reżyser przyznaje, że najważniejsze dla niego jest zawsze tylko praca i czerpie przyjemność tylko z niej:
"Wszyscy reżyserzy na swój własny sposób doświadczają radości z ich filmów. Ktoś wykonuje swoją pracę za pieniądze, drugi za emocje i oglądający. A niektórzy, tak jak ja, robią zdjęcia, by czerpać artystyczną przyjemność. Nie dbam o pieniądze. Mogę pracować przez rok za darmo. Ważny jest proces i rezultat, dzięki czemu sam jestem zadowolony z tego, co zrobiłem. Kiedy byłem młody, mogłem marzyć o Oscara, ale z biegiem czasu zrozumiałem, że główną przyjemnością nie była nagroda, ale praca! Za każdym razem, gdy starasz się robić wszystko doskonale, bez osiągania doskonałości, potykasz się, upadasz, ale zawsze wstajesz i nadal starasz się jak najlepiej, czołgając się i czołgając, aż osiągniesz szczyt. Kończę film, rozumiem, że zrobiłem wszystko, oddałem je firmie i naznaczyłem nową. Jeśli widzowie i krytycy lubią moje zdjęcie, to na pewno mi się podoba. A jeśli nie, nie denerwuj się. Życie nie zmienia się z tego. Największym błędem jest angażowanie się w niekochane rzeczy w pogoni za sławą i pieniędzmi. Więc nie bądźcie wspaniałymi artystami! "
Przypomnijmy, że Woody Allen był wielokrotnie nominowany do najbardziej prestiżowych nagród w świecie kina i ma wiele różnych nagród i wyróżnień.