Wszyscy wiedzą, że słynny amerykański aktor nie pochlebia sobie z powodu nagrody filmowej Oscara. Niedawno Stallone wezwał społeczeństwo do bojkotu ceremonii, ponieważ, jego zdaniem, często dochodzi do przekupstwa brygady sędziowskiej. Jednak w tym roku Sylvester nadal uczestniczył w tym wydarzeniu i nie jest to zaskakujące, ponieważ aktor liczył na nagrodę "Dla najlepszego aktora drugoplanowego".
Aktor przybył do Oscara z żoną Jennifer. Pomimo starości, a aktor ma teraz 69 lat, Sylvester wyglądał olśniewająco, jak jego piękny małżonek. Komunikując się z dziennikarzami, aktor przyznał, że dla niego jest to bardzo ważne wydarzenie, a nawet zrobił sobie selfie, zanim opuścił dom, z podniesionym kciukiem, co było oznaką zwycięstwa w 2016 roku.
Jednak Sylvester nie był przeznaczony do wygrania, Mark Rylens ominął go. W momencie ogłoszenia wyników, paparazzi sfotografowali wyraz twarzy aktora i Jennifer, w którym wyraźnie odczytano rozczarowanie. Po takim niepowodzeniu dobrego nastroju nie pozostał żaden ślad, a Sylvester, w towarzystwie towarzysza, pośpiesznie opuścił wydarzenie. Czy pojawi się ponownie na kolejnych uroczystościach, podczas gdy nikt nie wie, ale fakt, że po raz kolejny został rozczarowany nagrodą filmową, pozostaje prawdą.