Po omówieniu trików Paris Jackson na Melbourne Cup w Australii, publiczność zaczęła mówić o nowej powieści dziedziczki Michaela Jacksona. Oprócz zdjęć lekkomyślnego zachowania dziewczyny, jej zdjęcia pojawiły się w towarzystwie nieznajomego, zrobionego na koniu.
Mówiąc o niespodziewanej wizycie Paris Jackson w Australii w Melbourne Cup, media poinformowały, że po przybyciu na miejsce popadła w palącą żądzę wizyty w kraju, w którym jej sławny ojciec Michael Jackson i matka Debbie Row związali się z małżeństwem, a także marzeniem odwiedzenia Melbourne Cup. W tym samym czasie, będąc na derbach, Paryż wyraźnie nie trafił, a przebieg wyścigu był dla niej mało interesujący.
Dziś znany jest prawdziwy motyw przybycia słynnego buntownika na kontynent. Tutaj mieszka nowy chłopak 19-letniego Jacksona, który towarzyszył jej w zawodach jeździeckich.
Długowłosy kawaler nie ruszył się z niej i przytulił jej ramiona. Siedzieli razem na trybunach, prychając, flirtując i śmiejąc się. Krawat Jacksona zwisał z piersi chłopaka. Tożsamość nieznajomego została odtajniona. Towarzyszem do Paryża był australijski model Tyler Green.
Po wyścigach para opuściła hipodrom razem. Paparazzi schwytani jako kochankowie pozostawieni w tym samym samochodzie.
Na północ od śmigłowca para poszła do ośrodka Qualia Resort, położonego na wyspie Hamilton, gdzie osiedliły się w tym samym hotelu.
Tylko przyjaźń czy coś więcej? Po rozstaniu z Michaelem Snoddyem, piękna zapewniła, że nie ma czasu na romans, ponieważ skupiła się na karierze aktorskiej. Uroczy Tyler Green sprawił, że zmieniła zdanie? Sprawa jest młoda ...