Mickey Rourke nadal poprawia wygląd, leżąc pod nożem. Tym razem aktor, który wielokrotnie robił plastykom twarz, zmienił się z dala od najlepszych, uciekał się do korekcji nosa.
W miniony weekend legenda erotycznego filmu "Dziewięć i pół tygodnia" Mickey Rourke, w którego objęciach 30 lat temu śniły się o milionach kobiet, odbyła się w elitarnej klinice chirurgii plastycznej w Beverly Hills. Sam 65-letni aktor opowiedział o tym na Instagramie, zaznaczając zdjęcie z oddziału szpitalnego, pozując z nagą klatką piersiową, w szortach i spuchniętym nosie, opierając się na ręce lekarza, który obiecał dokonać cudu.
W komentarzach Rourke napisał:
"Chwila po operacji poprawienia nosa przy pomocy Dr. Deere. Teraz znowu jestem przystojny. Nie wiem, który dzień jest dzisiaj i nie rozumiem, że operacja się skończyła. "
Ponadto aktor dodał, że aby uzyskać dobry wynik, musi przejść kolejną operację.
Rourke jest nie tylko zawodowym aktorem, ale także byłym bokserem. Traumatyczny sport zepsuł jego wygląd i postanowił poprawić sytuację przy pomocy chirurgii plastycznej, która ostatecznie nie wyeliminowała problemów, ale tylko sprawiła, że Mickey nie był rozpoznawalny dla fanów.
Aktor, który dwukrotnie złamał nos w ringu, po raz pierwszy zdecydował się na interwencję operacyjną w 2008 r., Wykonując w sumie pięć operacji na nosie. Aby przywrócić nos ekspertom celebrytów wyjął chrząstkę z ucha, ale nie przyzwyczaił się do tego właściwie.