Jennifer Lawrence miała okazję porozmawiać o swoim życiu osobistym. 27-letnia aktorka z Hollywood wyruszyła w randkę z 40-letnim Gene'em Stupnitskim, który pochodzi z Ukrainy.
Wygląda na to, że Jennifer Lawrence wróciła do zdrowia po rozstaniu z Darrenem Aronofskym, po czym została zmuszona do odwiedzenia psychologa, aby odzyskać spokój. W niedzielę paparazzi zdobyli gwiazdę Igrzysk śmierci u przystojnego mężczyzny.
Najpierw zjedli obiad w jednej z nowojorskich restauracji, a potem długo spacerowali ulicami nocnego miasta.
Aktorka, ubrana w długi wojskowy płaszcz z dużymi guzikami, z małą torebką przerzuconą przez ramię, była w świetnym humorze i dużo się uśmiechała. Jej kompan w dżinsowej kurtce z kożuszkiem był również zadowolony i radosny, zmuszając Lawrence'a do śmiechu.
Para szła ramię w ramię bez cienia romansu, ale wewnętrzni mówią, że to tylko randka, a nie spotkanie biznesowe.
Aby odtajnić nazwisko ewentualnej chevalier Jennifer, która ostatnio skłania się ku chłopakom-reżyserom, dziennikarze nie mieli problemu. Tajemnicza nieznajoma, z którą miała przyjemny czas, to 40-letni Jean Stupnitski, który do 2000 roku mieszkał w Kijowie, a następnie przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych.
Po ukończeniu University of Iowa założył firmę Quantity Entertainment i rozpoczął produkcję, pisanie scenariuszy i reżyserię. Podczas gdy najgłośniejszy projekt Stupnitski to serial "Biuro", w którym napisał scenariusz. W jego aktywach jest pięć nominacji do "Emmy".
Jeśli chodzi o dobrobyt finansowy, Jean nie cierpi, o czym świadczy penthouse w Brooklynie (wart prawie 3,5 miliona dolarów) w jego posiadłości.