Tydzień po śmierci 91-letniego Hugha Hefnera, długotrwały projekt o kręceniu biografii o nim ma swoją kontynuację. Rola legendarnego założyciela męskiego magazynu Playboy została powierzona 45-letniemu Jaredowi Leto, jednemu z najbardziej utalentowanych aktorów w Hollywood.
W reżyserii Bretta Ratnera, najbardziej znanego z filmów Rush Hour, Hercules i The Tower of Heist, postanowił nakręcić film o Hefneru w 2007 roku, otrzymując prawa do wersji filmowej. Projekt został zatrzymany i nigdy się nie rozpoczął, a prawa do obrazu nabył autor World of the Wild West, Jerry Weintraub, ale nie udało mu się usunąć zaklętego filmu. Po śmierci producenta Ratner zdecydował, że zrealizuje swoje plany.
Po dowiedzeniu się, że jego dobry przyjaciel Ratner powrócił do kwestii filmowej adaptacji obrazu Hefnera, Leto osobiście skontaktował się z nim i zaoferował swoją kandydaturę na rolę głównego bohatera, mówiąc, że jest gotowy, by zrozumieć Hugh.
Znając potencjał Jareda, który z powodzeniem grał transseksualistę w Klubie Kupujących w Dallas, otrzymał Oscara za swoją pracę, a także błysnął w oddziale samobójców jako maniakalny Joker, Brett nie miał wątpliwości, że poradzi sobie z zadaniem, które podjął.
Przed przymierzeniem kultowego jedwabiu w kolorze burgunda, aktor chciał poznać Hefnera. Wiosną tego roku Ratner specjalnie zaprosił Leto do rezydencji Hugh na premierę filmu "American Playboy: Historia Hugha Hefnera", który stał się prezentem urodzinowym dla wydawcy. Spotkanie dwóch utalentowanych ludzi nie odbyło się, Hefner, który przeżywał poważne problemy zdrowotne, nie pojawił się przed gośćmi imprezy.