Sieć zamarła w oczekiwaniu na publikację nagich zdjęć Kate Moss i jej byłego małżonka Jamiego Hinsa, który niedawno został skradziony z komputera 43-letniej supermodelki.
W 2011 r., Poślubiając Jamiego Hinsa, Kate Moss chciała zrobić niezwykłą sesję ślubną. W dniu ślubu, który odbył się 1 czerwca, nowożeńcy, wyrzucając swoje świąteczne stroje, pozostali w czasie porodu matki i pozowali na obiektywy fotografów mody Richardsona i Testino.
Z oczywistych powodów ten fotokopia była przeznaczona wyłącznie dla oczu panny młodej i pana młodego. Zdjęcia były tak szczere, że nie była to czysta Kate, która wstydziła się pokazać je nawet najbliższym przyjaciołom, ale teraz te zdjęcia mogą być widziane przez miliony widzów.
W tym tygodniu gniewna Kate Moss poufnie trafiła na policję, mówiąc, że nieznane osoby były w stanie złamać hasło na swoim laptopie i ukraść zdjęcia, których w żadnym wypadku nie chciała dzielić z publicznością.
Według osoby atakującej, napastnicy skontaktowali się z top modelką, oferując jej zdjęcie zdjęcia z oceną +18.
Ilość hakerów żądana od celebryty nie została zgłoszona, ale, jak widać, była bardzo duża, ponieważ Kate zgłosiła szantaż dla organów ścigania. Tymczasem przestępcy przestali wychodzić z Mossem, prawdopodobnie znajdując hojniejszego, a co najważniejsze, giętkiego kupca.