Ciało George'a Michaela, który zmarł w grudniu ubiegłego roku, ku wielkiej uldze jego ukochanych, zostaje ostatecznie pochowane. Ceremonia pogrzebowa odbyła się wczoraj i była prywatna. Media dowiedziały się o tym po jego utworzeniu.
Obawiając się podniecenia, które z pewnością spowodowałoby pochówek legendarnego George'a Michaela wśród milionowej armii jego fanów, rodowita piosenkarka, która zmarła nagle trzy miesiące temu w 54 roku swojego życia w domu w angielskim hrabstwie Oxfordshire, odbyła w tajemnicy pogrzeb.
Plotki, że ojciec George zamierza zabrać ciało swojego syna na Krecie, nie zostało potwierdzone. Miejscem ostatniej ostoi muzyka był cmentarz Highgate na północy Londynu, gdzie pochowano matkę artystki Leslie.
Zachodni sektor cmentarza, na którym znajduje się grób Michała, jest zamknięty dla swobodnego dostępu. W sumie kordon cmentarza pokonał 16 limuzyn, ciało piosenkarza przywieziono nie katafalką, ale prywatnym samochodem pogotowia, pisze zachodnia prasa.
Na pogrzebie, który ze względu na tajemnicę odbył się późnym wieczorem, byli krewni i najbliżsi przyjaciele zmarłego, w tym Andrew Rigelly, Kate Moss, Pepsi DeMac, Jerry Halliwell, Martin Kemp i inni.
Jeśli chodzi o byłych partnerów piosenkarza, który był gejem, jego krewni zaprosili go na pogrzeb swojego byłego chłopaka, Kenny'ego Gossa, ale nie powiadomił on swojego ukochanego Michaela Fadi Fawaza, który, nawiasem mówiąc, jako pierwszy odkrył zmarłego artystę.
Fadi, który został schwytany przez paparazzi w południe spokojnie idąc w Regent's Park, dowiedział się o ceremonii pogrzebowej w ostatniej chwili. Pilnie usiadł w taksówce i ruszył na pogrzeb swojego kochanka, mając czas na pogrzeb i na przebudzenie.