Litość jest jednym z najbardziej sprzecznych uczuć. Ktoś pisze to w największej cnocie, a ktoś, z lekką ręką Maksyma Gorkiego, kategorycznie oświadcza, że litość osoby jest upokarzająca. W tym artykule zastanowimy się nad tematem współczucia, miłości i upokarzania lub podnoszeniem uczucia litości.
Tak się złożyło, że w naszej mentalności istnieje silna równoległość między tymi dwoma emocjami. Tak bardzo, że czasami nie wiemy, co czujemy dla człowieka: miłości lub litości.
Pomyślmy o tym, co daje nam i drugiej osobie poczucie litości. Kiedy żałujemy kogoś, z reguły kierujemy się najlepszymi intencjami. Wydaje nam się, że mamy uczucie, które nas wywyższa. Ale nad kim? Nad innymi, którzy nie mają litości dla ludzi? Kto potrzebuje tego uczucia? Zatrzymaj się Jeśli ktoś potrzebuje twojej litości, wtedy okazuje się, że rozpoznaje się pod tobą (w tej chwili). Chce czuć miłość, ale podświadomie uważa się za godnego miłości tylko w takiej manifestacji.
Jeśli czujesz litość dla mężczyzny, najprawdopodobniej to uczucie będzie denerwujące, ponieważ silniejszy seks lubi mieć kontrolę nad sytuacją, a litość pozbawia go tej kontroli. Lub, po spróbowaniu i przeniesieniu odpowiedzialności na twoje kruche ramiona, mężczyzna spróbuje wywierać nacisk na litość w przyszłości. Historia zna wiele podobnych przykładów. Od strony takiego związku wydaje się idealny, ale dość często nieszkodliwy litość prowadzi do znacznie poważniejszych konsekwencji, a częściej do męskiego alkoholizmu. Człowiek podświadomie stara się wywierać nacisk na litość i staje się żałosny, zarówno we własnych oczach, jak iw umyśle. Koło się zamyka
Wielu umieściłoby te słowa w jednym rzędzie, jako synonimy, ale istnieją zasadnicze różnice między uczuciem litości i współczucia.
Problem z litością polega na tym, że osoba doświadczająca tej emocji nie odczuwa siły w sobie lub nie zna zdolności pomagania. Szkoda w takim przypadku to uczucie ze świadomości własnej hojności. Ona niszczy zarówno dawcę, jak i tego, który ją przyjmuje. Nie bez powodu indyjska mądrość mówi, że litość jedynie stwarza cierpienie, a dobro daje miłość.
Współczucie różni się od litości przede wszystkim szczerym pragnieniem niesienia pomocy. Postrzegamy drugiego jako równego i podtrzymujemy nasz szacunek dla niego w momencie kłopotów. Dlatego mówimy o współczuciu. Ze współczuciem postrzegamy ból innych jako swój własny i staramy się go zmniejszyć. Żałując, obserwujemy to, co dzieje się z pewnej odległości, i koncentrujemy się nie na dobru (pragnieniu pomocy), ale na fakcie bólu i smutku. Jeśli szkoda jest bierna, współczucie jest aktywne.
Osoba, która myśli tylko o tym, jak wzbudzić litość, dobrowolnie akceptuje wizerunek ofiary. Wchodząc do jego sieci (pragnąc poczuć miłość do siebie, czując się wysoko, z naszego punktu widzenia, emocje), użalając się nad opóźnieniami w niszczycielskim wirowaniu, a teraz nie wiesz, jak pozbyć się uczuć litości.
Szczere współczucie pozbawione jest samouwielbienia, idzie w parze ze współczuciem, troską i troską. Kiedy ktoś mówi: "Nie wiem, szkoda", nie oznacza to, że jest on nieczuły, może twój rozmówca jest pozbawiony tchórzostwa.