Gwiazdom hollywoodzkim przyznanie się do używania marihuany nie jest niebezpieczne. Jak wiadomo, w wielu stanach amerykańskich palenie konopi psychoaktywnych jest dozwolone przez prawo, a także uprawa.
Gwiazda "Atomowej blondynki" przyznała, że woli marihuanę od napojów alkoholowych. W każdym razie tak było w młodym wieku celebrytów.
Oto, co Charlize Theron powiedziała o swoim doświadczeniu używania lekkich narkotyków:
"Kiedy byłem nastolatkiem, moje życie było chaotyczne. Było w niej zamieszanie, dopóki nie stanąłem na nogi i nie dorosłem. W tym czasie mój związek z marihuaną był znacznie silniejszy niż z alkoholem lub innymi substancjami. Pamiętam, że kiedy byłem młody, doskonale postrzegałem zioła. Ale minęły lata i wszystko się zmieniło. Po przekroczeniu 30-letniej granicy zdałem sobie sprawę, że nudne jest palić trawę. Powiedziałem sobie: "Masz dość!".Marihuana służy wyłącznie celom terapeutycznym
Jednak nie myśl, że Charlize Theron na zawsze powiedziała trawę "Cześć!". Powiedziała dziennikarzom, że w ostatnich latach coraz częściej zastanawiają się nad zażywaniem marihuany jako środka uspokajającego i hipnotycznego. Starszą córkę wspierają również matka Charlize, pani Gerda. Aktorka powiedziała, że chce zmienić marihuanę na lek zamiast leków farmaceutycznych, które regulują sen:
"Nie boję się wrócić do jedzenia trawy, ponieważ lekarze wiedzą, ile kosztuje przepisanie pacjentom. Ważne jest, aby trzymać się tak zwanych "zalecanych porcji". Postawiłem sobie zadanie radzenia sobie z bezsennością i stresem, pod tym względem marihuana jest idealnym lekarstwem, miękkim i nieszkodliwym, w każdym razie, w porównaniu z pigułkami nasennymi. Moja matka cierpi również na przerwy w śnie i oboje jesteśmy gotowi uciekać się do marihuany ".
Na Zachodzie lekarze często przepisują medyczną marihuanę zamiast leków dla pacjentów z ciężkimi dolegliwościami. Więc odkrycie Charlize Theron raczej nie zszokuje jej zagranicznych fanów.