Żadna z ceremonii wręczenia nagród najsłynniejszej nagrody Oscara nie przejdzie bez ciekawych zwrotów akcji i nieoczekiwanych decyzji jury. I choć publiczność skupiła się na zwycięzcy w nominacji "Najlepszy aktor" i po raz szósty nominowany przez Leonardo DiCaprio, definicja najlepszej aktorki Oscar-2016 również stała się zaskoczeniem dla wielu.
W ubiegłym sezonie filmowym pojawiło się kilka imponujących obrazów z głównymi rolami kobiecymi. Dlatego możliwe listy nominowanych do tytułu najlepszej aktorki były szeroko dyskutowane aż do samej ceremonii ogłoszenia.
Kategoria, w której aktorki mogą ubiegać się o tę cenną statuetkę, nazywa się "Najlepsza aktorka", aw sezonie 2015-2016 nominowano jej nominacje: Bree Larson ("Pokój"), Jennifer Lawrence ("Radość"), Charlotte Rampling ("45 lat"), Keith Blanchett ("Carol") i Searsha Ronan ("Brooklyn"). Nie dostała się do tej nominacji Alicia Vikander z rolą w filmie "Dziewczyna z Danii", jednak została przedstawiona jako jedna z pretendentów do tytułu "Najlepsza drugoplanowa aktorka" i ostatecznie stała się właścicielem cennej statuetki.
Podczas ceremonii Oscara-2016 wszyscy oczekiwali ogłoszenia imienia najlepszej aktorki z niecierpliwością, ponieważ wśród nominowanych były już znane i zauważone wcześniej nagrody Jennifer Lawrence i Keith Blanchett, a także nowi przybysze Charlotte Rampling (która przez dość długą karierę aktorską była nominowana za bardzo prestiżowy kinonagrad po raz pierwszy) i Sirsha Ronan. Jednak statuetka Oscar, decyzją jury, była być może najbardziej nieznaną aktorką spośród wszystkich pretendentów - Bree Larson.
Chociaż w filmografii aktorki przez ponad 30 ról, a po raz pierwszy pojawiła się na ekranie, będąc jeszcze nastolatką, jednak do tego roku Bree Larson nie była zbyt sławna lub głęboko w dramacie imprez. Do jej najsłynniejszych filmów do 2015 roku należały "Dziewczyna bez kompleksów", "Scott Pilgrim Against All", "Macho i Botan". Ponadto dziewczyna próbowała się jako aktorka serialowa, a także piosenkarka, ale projekty z jej udziałem szybko zamknięte, a jej kariera śpiewu zakończyła się po wydaniu jej debiutanckiego albumu i trasy promocyjnej.
Ale rok 2015 był przełomowy w karierze 26-letniej aktorki. W tym roku poznała reżysera, który mógłby zaoferować jej nie tylko głęboką i interesującą rolę, ale także w pełni ujawnić jej kreatywny potencjał. Dramat Leonarda Abrahamsona "The Room" stał się prawdziwą gwiazdą dla Bree Larson.
Film opowiada historię dziewczyny, która została uprowadzona przez maniaka seksualnego, kiedy była nastolatką i zmuszona do życia w jednym pokoju. Tam urodził się syn dziewczyny z jej oprawcy. Dla chłopca cały świat koncentruje się na czterech ścianach i nie wyobraża sobie innego życia. Ma (bohaterka Larson) udaje się uciec, jednak lata życia w więzieniu i dziecko zmuszają ją do myślenia i czy jest gdzie i dlaczego powinna uciec.
Krytycy filmu i jury konkursu nagrodzili talent Bree Larson i jej pracę w tym filmie. Stała się posiadaczką Złotego Globu dla najlepszej aktorki. Jury Akademii Filmowej tym razem zbiegło się z wcześniejszą decyzją kolegów, a dziewczyna została najlepszą aktorką Oscar-2016.
Bree Larson pojawiła się na scenie w pięknej ciemnoniebieskiej sukni z cienkimi paskami i bujną spódnicą z mnóstwem marszczonych ozdobników z haftowanymi koralikami i szklanym paskiem. Jej wizerunek uzupełniono prostą fryzurą, z rozciętymi włosami i ozdobioną piękną spinką do włosów, a także naturalnym makijażem.