Weź udział w rozmowie z francuską aktorką, która nie lubi wydarzeń towarzyskich i chroni jej życie osobiste w jak największym stopniu, niewiarygodne szczęście. Ostatnim razem fani zobaczyli Audrey Totu dokładnie rok temu, na meksykańskiej premierze obrazu Odyssey. Aktorka spędzała kilka dni na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Morelia na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Morelia, ciesząc się słońcem i projekcjami filmowymi, a następnie zniknęła z widoku dziennikarzy i fanów. A teraz, miła niespodzianka, Audrey Totu poleciała do Japonii i wzięła udział w otwarciu butiku Longchamp La Maison Omotesando.
Aktorka nie tylko pomogła uciąć wstążkę podczas oficjalnego wydarzenia, zrobiła zdjęcie z fanami, ale także powiedziała słowa pożegnalne zaproszonym gościom i pracownikom.
Audrey Tautou była lakoniczna na otwarciu sklepu firmowego i powtórzyła, że nie lubi rozmawiać o osobistych tematach. Mimo to dziennikarze po rozmowie mogli porozmawiać z aktorką. Niestety, nie otrzymali nowych informacji, Audrey Tautou powtórzyła to samo, co wcześniej powiedziała dziennikarzowi Jamesowi Monttramowi:
"Naprawdę nie lubię nadmiernej uwagi i nie próbuję go przyciągać. Nie jestem w sieciach społecznościowych i nie znajdziesz mnie na Instagramie, Twitterze ani Facebooku - czuję się bardzo dobrze w cieniu życia towarzyskiego. To może zabrzmieć dziwnie, ale nie boję się zapomnienia i nie omijam uwagi dziennikarzy i paparazzi. "
Aktorka podkreśliła, że stara się unikać rozgłosu i czyni wyjątki tylko w przypadku kampanii promocyjnych i wniosków od bliskich przyjaciół:
"Dla mnie szczęście jest w harmonii z samym sobą i ze swoimi pragnieniami. Lubię podróżować i odwiedzać nowe miejsca, robić zdjęcia i pisać małe eseje. Nie muszę się wypowiadać w sieciach społecznościowych i tworzyć dla siebie marki. Żyję w teraźniejszości i nie pamiętam poprzednich ról. Dla mnie ważne jest, aby pozostać w pamięci ludzi aktorki, która była w stanie odpowiednio opuścić i nie egzorcyzmować innych swoim zapomnieniem ".
Audrey Tautou wielokrotnie powtarzała, że świadomie podeszła do kariery aktorskiej i przekroczyła ogólnie przyjęte ramy:
"Jestem jedną z tych aktorek, które nie żyją dzięki ogólnie przyjętym złudzeniom i marzeniom. Dla mnie film nie kojarzy się tylko z Hollywood i słonecznym Los Angeles. Nigdy nie dążyłem do Ameryki i nie chciałem budować tam mojej kariery. "