Jakiś czas temu brytyjska 33-letnia aktorka Claire Foy została gościem The Sun. W rozmowie z dziennikarką dla tej gazety, Claire poruszyła różne tematy: pracę w telewizyjnym serialu "Korona", za rolę, w której aktorka zdobyła Złoty Glob i Nagrodę Gildii Aktorów oraz chorobę, która zabiła jej męża.
33-letnia aktorka rozpoczęła swój wywiad od tego, co powiedziała o dramacie, którego doświadczyła dopiero niedawno. Ta historia dotyczy jej męża - kina aktora Stephena Campbella, ponieważ nieco ponad rok temu zdiagnozowano u niej łagodny nowotwór mózgu. Oto jak Foy pamięta ten epizod swojego życia:
"Kiedy w grudniu 2016 r. Stephen dowiedział się, że ma guz w głowie, nie wiedziałem, co robić. Myśli dotyczyły tylko jednej rzeczy: czy zostanę wdową, czy i tak zdoła przetrwać. Najgorsze było to, że w tym czasie byłem zajęty filmowaniem telewizyjnego filmu "Korona" i nie mogłem być z moim mężem. Za każdym razem, gdy rozmawiałem przez Skype z moimi krewnymi, widziałem w ich oczach alarm. Nigdy tego nie zapomnę, ponieważ przypomniała mi, że w moim życiu może się wydarzyć tragedia. Dzięki Bogu, że wszystko potoczyło się dobrze i Steven stał się łatwiejszy po leczeniu. Myślę, że to dokładnie to samo, co niebiosa, chroń mnie. "
Następnie Claire zdecydowała się powiedzieć, że w jej życiu był podobny przypadek:
"Wiesz, sytuacje z poważnymi chorobami są otrzeźwiające. Rozumiesz, że nie ty nie jesteś centrum wszechświata, ale tylko człowiekiem, którego życie może się skończyć za jednym z dni. Kiedy miałem 17 lat, doświadczyłem podobnej choroby. Rozpoznano mi łagodny guz w oku. W ciągu roku wziąłem różne leki, poszedłem na leczenie i przeszedłem kilka operacji. Jednak kiedy ten test się skończył, zdałem sobie sprawę, że życie mnie wzmocniło. W końcu zdecydowałem się spełnić moje marzenie - iść na studia aktorskie. Natychmiast po zakończeniu leczenia wszedłem na kursy i pomyślnie je ukończyłem. Po tym teście stałem się tym, kim jestem teraz ".
Po opowiedzeniu smutnych historii z życia osobistego Claire postanowiła opowiedzieć o tym, jak pracowała w telewizyjnym serialu "Korona":
"Oczywiście, podpisując umowę, w którą grałem z Elizabeth II, niczego nie rozpraszałbym, nawet gdyby chory mąż czekał na mnie w domu. Zrozumiałem, że w ten sposób pozwolę całej ekipie filmowej i producentom na opuszczenie, ponieważ seria z tak wspaniałymi postaciami jest już na linii. Otrzymaliśmy wiele pozytywnych opinii, ale codzienna praca przez wiele godzin jest tak męcząca, że nawet ten stan rzeczy nam nie odpowiada. Dość często myślę, że chciałbym uzyskać jakąś ocenę od rodziny królewskiej, ale jak dotąd Elżbieta II nie komentuje telewizyjnego filmu "Korona".