Scotland Yard zgubił drogę, a to jest okazja ... W pałacu Kensington w imieniu księcia Harry'ego i jego oficjalnej narzeczonej Megan Markle otrzymała list, w którym znajdowała się podejrzana substancja.
W czwartek brytyjskie media doniosły o zagrożeniu skierowanym do wnuka 33-letniego księcia Elżbiety II, księcia Harry'ego i 36-letniej byłej aktorki Megan Markle. 12 lutego w Pałacu Kensington, w którym przebywali nie tylko kochankowie, których ślub zaplanowano na maj tego roku, oraz książę, ciężarna księżna Cambridge i ich dzieci, wysłano anonimowy list.
Służba bezpieczeństwa przechwyciła wiadomość, zanim dostała się w ręce księcia lub jego narzeczonej. Policja antyterrorystyczna i eksperci od chemii natychmiast zaczęli badać zawartość koperty.
Straszne założenie, że są tam zarodniki wąglika, na szczęście nie zostało potwierdzone. Proszek okazał się nieszkodliwy.
Badając incydent, osoby odpowiedzialne wyrażają obawy o bezpieczeństwo na królewskim ślubie Harry'ego i Megan 19 maja. Pomimo pragnienia Megan Markle, aby zasłużyć na miłość Brytyjczyków, wielu mieszkańców Misty Albion nie ukrywa niezadowolenia z wyboru księcia. Nie tylko to, że oblubienica księcia jest Amerykanką i aktorką, ona nadal jest mulatką i rozwiedziona, są oburzone.
Nawiasem mówiąc, wcześniej podobny list został wysłany do brytyjskiego parlamentu przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Pałac Westminsterski. Policja próbuje ustalić tożsamość nadawcy wszystkich kopert.