Wkrótce w kasie pojawi się zdjęcie Woody Alaina "High Life", w którym główną rolę odegrała Kristen Stewart. A to oznacza dla niej dokładnie to samo, co dla innych aktorów: Jessego Eisenberga, Blake'a Lively'ego itd. Czas zacząć fotoksiążki, wywiady i konferencje prasowe.
Przedwczoraj słynna 26-letnia aktorka odwiedziła występ Jimmy'ego Fallona. Paparazzi zaczął ścigać Stewarta, gdy tylko opuściła hotel. Do filmowania w programie dziewczyna wybrała swoje zwykłe ubrania, w których najważniejsza jest wygoda. Przed fotografią pojawiła się w krótkich dżinsowych spodenkach, białej krótkiej koszulce, ciemnoszarej marynarce z dwurzędowym zapięciem, siatkowych skarpetach i czarnych brogach.
Występ z Jimmy Fallonem był bardzo zabawny. Najpierw Kristen odpowiedziała na pytania prezenterki i publiczności o sobie i filmie High Life, a następnie Jimmy zasugerował, by aktorka grała "ulepszoną" Twistera. Jest to gra z okularami, w których niezbędna jest galaretka, wstawiana w wielokolorowe koła. Przegrana musi "wypić" słodki produkt, a sądząc po tym, co zrobiła Kristen, nie zawsze udawało jej się pokonać Fallona. Jednak w końcu Stuart wygrał elastyczność, a przegrany Jimmy potulnie upadł u stóp gwiazdy Twilight, która zachwyciła nie tylko publiczność, ale także aktorkę.
Ale na imprezie, która miała miejsce wczoraj, Stuart ubrał się zupełnie inaczej. Dziewczyna wybrała publiczność w eleganckim śnieżnobiałym garniturze, tej samej kolorowej koszuli i czarno-białych butach. Nie było szczegółów o tym, jak serial się udał, jeszcze nie, ale fakt, że po nim aktorka była w dobrym nastroju, wszystko zauważyła. Po imprezie po prostu zalała się radością, podpisując autografy i robiąc zdjęcia z fanami.