Kate Moss, która zamierzała poślubić Nicholasa von Bismarcka, chce wcześniej rozwodu, że jest gotowa rozwikłać i zapłacić swojej legalnej żonie Jamie Hinsowi rundę.
Rok temu 42-letnia Kate Moss nie chciała nawet usłyszeć o rozwodzie od angielskiego muzyka, 47-letniego Jamiego Hinsa, nie była zakłopotana faktem, że nie mieszkali razem.
Top modelka, rozpaczliwie próbująca powrócić do przeszłości, okresowo upijała się i uważała, że może popełniać skandale. Gitarzysta The Kills wielokrotnie prosił ją o wolność, ale uparta Kate, nie wybierając wyrażeń, wysłała go do piekła. W rezultacie Jamie powiedział, że kiedy w końcu wyrazi chęć rozwiązania małżeństwa, będzie musiała spróbować rozwodu przez sąd.
Po tym jak Moss miał młodego kochanka, 29-letniego wnuka Otto von Bismarcka, idea zostania prawdziwą hrabiną nie opuszczała piękna. Jej marzenia prawie się spełniły, ponieważ Nicholas złożył jej ofertę rąk i serc, a nawet pokazał pierścionek zaręczynowy, który otrzyma po rozwiązaniu jej małżeństwa z Hins.
Ale to pech! Pryncypialny mąż nie chce dać Kate rozwodu w szybki sposób, co przyniosło mu nerwy. Złożoność sprawy pogłębia fakt, że Jamie adoptował 13-letnią córkę Moss, chociaż nie była jej biologicznym ojcem. Proces może trwać latami.
Kate, która boi się stracić swojego potencjalnego męża, skontaktowała się już z Jamie i poprosiła go, aby nie ingerował w jej osobiste szczęście, a jako gest dobrej woli zaoferował mu hojną rekompensatę pieniężną. Wciąż nie wiadomo, czy Hins je wziął.