Jennifer Lawrence była bardzo zdenerwowana, że nie mogła iść do Super Bowl, aby wspierać swoją ulubioną drużynę, która dotarła do finału. Decydując, że możesz dopingować w powietrzu, aktorka wywołała złość innych pasażerów.
Ze względu na zatrudnienie, 27-letnia Jennifer Lawrence, która nie jest obojętna na futbol amerykański, która stoi za orłami, była w niedzielę tysiące kilometrów od Minneapolis, gdzie odbył się 52. mecz Superbowl. Niemniej aktorka odważyła się pokazać jej ducha zespołu.
Lecąc w samolocie Delta, Lawrence, nie mogąc poradzić sobie z adrenaliną, opuścił jej krzesło i skierował się do tuby stewardesy, którą mogą dotknąć tylko członkowie załogi. Po opanowaniu urządzenia przedstawiła się innym pasażerom:
"Cześć wszystkim, to nie jest pilot. To jest Jennifer Lawrence. "
Następnie poprosiła ludzi, aby życzyli zwycięstwa swoim ulubionym Eagles i zaczęli intonować śpiew zespołu.
Tylko nieliczni powtarzali motto, które wymawiał Jenn. Większość pasażerów, którzy wcześniej drzemali spokojnie w locie, bała się krzyczeć. Zdając sobie sprawę z tego, co się dzieje, ludzie nie ukrywali swojej irytacji. Pomysł aktorki, która często robi szokujące czyny, był fiaskiem.
Stewardessa uporczywie prosiła Lawrence'a, by zachował porządek, zwrócił interkom i wreszcie się zamknął.
W rezultacie dla Jennifer wszystko skończyło się w najlepszy sposób. Przewoźnik nie nałożył grzywny na chuligana, a jej drużyna wygrała grę zdobywając honorowe trofeum.
Należy zauważyć, że Lawrence był trzeźwy.