Być może nie ma takiej osoby, która byłaby zainteresowana modą i nie usłyszałaby nazwy Delevin. A wszystko to dzięki temu, że jeden z najbardziej poszukiwanych modeli naszych czasów - Cara Delevingne, dość często pojawia się na wybiegach i błyszczących okładkach. Jest także gorliwym obrońcą dzikiej przyrody i filantropem. Jednak dzisiaj chodzi nie tylko o nią, ale o jej siostry - Poppy i Chloe.
Edycja Portera przygotowała dla czytelników bardzo interesującą niespodziankę: w marcowym wydaniu będą mieli ekskluzywny wywiad z siostrami Delevin, w których powiedzą, że pamiętają swoje dzieciństwo z przerażeniem.
Wygląda na to, że może być źle: zabezpieczona rodzina, najlepsza szkoła w Londynie i spełnienie wielu pragnień, ale okazało się, że w ich rodzinie były bardzo smutne okresy. Poppy pamięta rok 1998:
"Miałem wtedy tylko 12 lat, a Kare na ogół 6. Na początku nie rozumieliśmy, co dzieje się z moją matką, ale potem taktownie wyjaśniliśmy, że to są narkotyki. Mama brała heroinę, a jej ataki można porównać do scen z horrorów. Krzyknęła, pobiła naczynia, była po prostu szalona. Wystraszyła nas tak bardzo, że zapychaliśmy się w naszym pokoju, a drzwi były zamknięte kluczem. Kara bardzo bała się spać samotnie w łóżku i ciągle uciekała do mnie w nocy.
Po tym Kara kontynuowała opowieść:
"Dla mnie zachowanie mojej matki było czymś bardzo niezrozumiałym. Jej ataki doprowadziły mnie do tego, że zacząłem używać narkotyków w młodości. Potem doszło do tego, że zacząłem wycinać ręce i krwawić. Naprawdę chciałem umrzeć. Gdyby nie siostry, myślę, że wszystko skończy się bardzo źle.
Chloe opowiedziała także trochę o Pandorze Delevingne:
"Nasza matka brała narkotyki bardzo blisko nas. Karu i Poppy postrzegam nie tylko jako siostry, ale także jako bliskich przyjaciół. Gdyby poprosili mnie o zrobienie tego dla nich, moja odpowiedź byłaby jednoznaczna: "Wszystko".
Publiczność nie wiedziała, że Poppy, Chloe i Cara brali narkotyki przez wiele lat z rzędu, ale zawsze potępiała, że piła i nie wychowywała córek. W swoich wspomnieniach w 2015 roku, powiedział Pandora, co skłoniło ją do narkotyków i alkoholu. Oto linie w książce:
"Długo walczyłem z tym uzależnieniem. Teraz bardzo trudno mi powiedzieć, co skłoniło mnie do heroiny i objadania się, myślę, że depresja. To ona dręczyła mnie przez całe życie. Ataki, które rzucają się na mnie, a potem puść. W 2014 r. Ponownie doświadczałem depresji. Mógłbym leżeć godzinami na łóżku i patrzeć na żarówkę, nie wiedząc, jak żyć dalej. Potem naprawdę chciałem popełnić samobójstwo. Mój lekarz wyjaśnił mi, że ten stan powoduje choroby neurologiczne. Teraz jestem w trakcie leczenia ".
Nawiasem mówiąc, teraz rzeczy są Pandora Delevingne znacznie lepsze niż 2 lata temu. Zaczęła studiować modę i pracuje jako konsultantka w szafie w brytyjskiej sieci sklepów Selfridges.