Przyciąganie gwiazd Hollywood do wysokich stanowisk rządowych jest dobrze znaną praktyką w Ameryce. Ronald Reagan, Arnold Schwarzenegger, jeden z najjaśniejszych przedstawicieli amerykańskiej elity politycznej. Niedawno okazało się, że Sylvester Stallone otrzymał zaproszenie od Donalda Trumpa na szefa National Endowment for the Arts i stał się częścią zespołu prezydenta. Od 1995 roku Fundacja nadzoruje kreatywne innowacje, programy stypendialne i granty dla młodych naukowców i artystów. Budżet organizacji osiąga imponującą kwotę 148 milionów dolarów, ale Stallone odmówił kategorycznie.
Odmowa aktora nastąpiła natychmiast, Stallone zdecydował, że więcej skorzysta ze stanu jako wolontariusz, producent i aktor. W oficjalnym oświadczeniu aktor jasno uzasadnił powód tej decyzji:
Jestem zaszczycony, że dostałem propozycję objęcia Narodowego Zasobów dla Sztuki i Nauk Humanistycznych. Rozumiem wagę i głęboką odpowiedzialność, jaką przywiązuje do mnie Donald Trump, ale muszę przyznać, że będę bardziej przydatna w innej dziedzinie. Chciałbym kontynuować pracę i zwrócić uwagę opinii publicznej na problemy związane z rehabilitacją wojskowych i weteranów wojennych. Ci ludzie są prawdziwymi bohaterami i zasługują na odpowiednią postawę.
Nie wiadomo jeszcze, jak prezydent zareagował na odmowę współpracy, zachodni dziennikarze nie skupili się na konfrontacji Stallone-Trump.