Bogaci i sławni, niestety, często stają się ofiarami nieprzyjemnego połączenia okoliczności. Od wypadków nie można ich zapisać, ani statusu, ani kwoty rundy na koncie bankowym. To nie jest z pierwszej ręki, aktorka Demi Moore, która ponad dwa lata temu, napotkała poważne kłopoty.
Latem 2015 roku ciało młodego mężczyzny znaleziono w jej domu w Beverly Hills. Okazało się, że to 21-letni Adenillon Stephen Valle, który pracował w domu Demi. Z powodu wypadku młody człowiek wpadł do basenu i zakrztusił się. Rodzina zmarłego została zdeterminowana i wytoczyła proces sądowy przeciwko pani Moore.
Kochająca umowaBrzmi to dziwnie, biorąc pod uwagę fakt, że w chwili śmierci Valle, aktorka i jej domownicy w ogóle nie byli w domu! Ale amerykańska Temida jest przebiegła i przebiegła. Rodzina Vallee miała prawo pozwać słynną aktorkę i uzyskać imponujące odszkodowanie po śmierci faceta.
Jak donosi portal TMZ, powodom i pozwanym udało się znaleźć wspólny język. To prawda, że szczegóły świata są nieznane, możliwe, że Demi wypłacił odszkodowanie za poniesioną szkodę, prawdopodobnie 25 000 USD.
W chwili śmierci młodego człowieka w lipcu 2015 roku Demi nie była tylko w domu, ale w Los Angeles. Spotkała się ze swoimi córkami poza miastem.
Śmierć młodego mężczyzny nastąpiła podczas imprezy zorganizowanej przez służących (!!!) aktorki w jej domu.
W pozwie stwierdzono, że pani Moore ponosi winę za to, że jej basen nie był całkowicie bezpieczny: bez czujników poziomu wody i ogrzewania, a także nie ma specjalnych notatek.