Celine Dion, która przed utratą męża i producenta, Rene Angelil, była pracoholikiem, jest teraz w pracy naprawiona. Bliscy śpiewacy są poważnie zaniepokojeni jej maniakalnym entuzjazmem na scenie, ponieważ tylko kości zostaną wkrótce usunięte z jej form.
Przed śmiercią René Angelila, który walczył z rakiem gardła, Celine Dion obiecała swojemu mężowi, który był jej mentorem w świecie show-biznesu przez całą swoją muzyczną karierę, że z pewnością będzie śpiewać.
Odzyskawszy nieco żalu, Celine przypomniała sobie prośbę Rene i fanatycznie wykonuje swój obowiązek wobec niego.
Dzień gwiazdy jest malowany minutą i nie ma w nim miejsca na odpoczynek, narzekają miejscowi śpiewacy. Sama Dion nie sądzi, że jej plan jest szalony, nie będzie siedzieć spokojnie. Aż do śmierci, Angelil upewnił się, że jego ukochana kobieta odpoczywa, a jako jej kierownik, wiedziała, jak nalegać na nią. Nie było go, a dla Celine nie ma władz, teraz po prostu męczy się.
Dopiero w ostatnim miesiącu, bez tego cienkiego, Dion stracił kolejne trzy kilogramy i próbuje ukryć zmęczony wygląd za pomocą makijażu i okularów przeciwsłonecznych.