Niestety, nagła hospitalizacja nie pomogła uratować życie Mohammeda Ali, legendarnego boksera, zwanego "Największym", zmarł w piątek. Miał 74 lata.
Wiadomość o śmierci jednego z najbardziej znanych bokserów w historii światowego boksu pochodziła ze Stanów Zjednoczonych. Przedstawiciel rodziny sportowca oficjalnie potwierdził informację o śmierci Ali przez media.
Bob Gunnell powiedział, że w czwartek Mohammed Ali miał problemy z oddychaniem, został umieszczony w szpitalu w Phoenix. Na początku lekarze kliniki nie bali się o swoje życie, ale po chwili powiedzieli krewnym, że bokser umiera. W piątek wieczorem, w obecności bliskich, już go nie było. "Athlete of the Century" zostanie pochowany w swojej ojczyźnie w Louisville w stanie Kentucky.
Według pewnego znawcy, zanim Ali zachorował, miał halucynacje i upadł. Bokser nie czuł wrażliwości skóry.
"Król boksowania" cierpiał na chorobę Parkinsona od lat 80. XX wieku i walczył z nią dzielnie przez 32 lata. Ta dolegliwość prawdopodobnie spowodowała komplikacje prowadzące do śmierci.
W zeszłym roku był w szpitalnym łóżku z powodu ciężkiej infekcji, ale potem lekarze zdołali mu pomóc. Ostatnio widziano go publicznie w kwietniu na imprezie charytatywnej w Arizonie.
Przypomnijmy, że przez całą swoją jasną karierę mistrz olimpijski wziął udział w 61 walkach, z których wygrał 56 walk (37 przez KO).