Po rozwodzie aktorki, Charlie Shin-Denise Richards, powstaje wiele sprzeczności między byłymi małżonkami. Tym razem aktorzy są sądzeni ze względu na general estate.
Gwiazda filmu "Prawdziwa miłość" twierdzi z całą powagą, że jej były mąż i współpracownik w sklepie aktora dosłownie wyrzucił to z dziećmi na ulicy! Stało się tak pomimo faktu, że Shin obiecał, że dom na Mulholland Drive pozostanie w posiadaniu pani Richards.
Ohydny aktor zmusił swoją żonę i dwie wspólne córki do opuszczenia rezydencji wczesną jesienią ubiegłego roku. Przypomnijmy, że para ma dwie dziewczynki - Lolę Rose i Sama, a ponadto aktorka przyjęła w 2011 r. Malutką córeczkę, która nadała imię Eloise Joni.
Aktorka, znana z roli w fantastycznym thrillerze "Starship Troopers", wynajęła dom dla siebie i dla dziewcząt, które wydały niezłą sumkę pieniędzy i teraz domagają się jej powrotu. Potrzebuje pieniędzy, żeby kupić nowy dom. Denise wspomina 1,2 miliona dolarów.
A co z Charliem Sheenem? Zwycięzca Złotego Globu odpowiedział na te zarzuty w następujący sposób: zapłacił byłej żonie 20 milionów dolarów i regularnie przenosi alimenty i pieniądze na drobne wydatki na córki. A co do oskarżeń o nieuprzejme podejście do dzieci, to najprawdopodobniej były małżonek po prostu chce "wyssać" z niego więcej pieniędzy i nie lekceważy jednocześnie niczego, łącznie z użyciem szantażu i oszczerstw.