Wegetarianizm aktywnie obejmuje cały świat - bunt pasterzy, a dietetycy nieśmiało opuszczają oczy od niewygodnych pytań. Czy wegetarianizm jest przydatny i czy przejście do niego jest rozsądne - nikt nie będzie w stanie odpowiedzieć na te pytania, ponieważ nawet najmądrzejsi dietetycy są ludźmi z własnymi uprzedzeniami i życiowymi wyznaniami.

Z kolei wegetarianie mają swoje własne argumenty - uparcie udowadniają użyteczność wybranej ścieżki. I to jest naturalne, każdy chce być mądrzejszy od innych. Istnieje kilka argumentów "atutowych", które są bardzo trudne do zaprzeczenia, jeśli nie masz wcześniejszego "hartowania". Rozważ najpopularniejsze mity na temat korzyści płynących z wegetarianizmu, aby nie angażować się w noszenie różowych okularów.

Długość jelita = człowiek jest roślinożerny?

Pierwszy argument wegetarianie który ma na celu wykrzyknięcie "Tak, jestem wegetarianinem!" to długość ludzkiego jelita. U ludzi jest to, oczywiście, długie, w przybliżeniu, jak jelita owcy. A drapieżniki - dwa razy krócej. Sugeruje to (jak twierdzą zwolennicy żywienia bez mięsa), że roślinożerne jelita są przystosowane do długiego trawienia pokarmów roślinnych i nie są przystosowane do białka zwierzęcego, ponieważ po tak długim obrocie białko zgnije i zatruje ciało.

Z drugiej strony - jelit drapieżnika. Krótko, więc białko szybko je opuści.

Ale tutaj dietetycy wnoszą swoje słowo. Chociaż nasze jelita wskazują na naszą "trawożerność", białko nie zatrzymuje się w nim i nie zatruwa nas. To dlatego, że białko jest trawione nawet w żołądku pod wpływem kwasu solnego. Następnie wchodzi do dwunastnicy i jest "przetwarzany" przez enzymy. Dalej przychodzą tylko beztwarzowe aminokwasy. Jeśli coś poszło nie tak, a kawałek niegotowanego mięsa przeszedł przez jelita - oznacza to albo choroby żołądkowo-jelitowe albo źle przeżuwane mięso, jednym słowem, gnicie w naszych jelitach jest tylko oznaką problemów z przewodem pokarmowym.

Wegetarianizm jest bardziej przydatny

Oczywiście wegetariańskie jedzenie zapewnia spożywanie znacznie większej ilości pokarmów roślinnych, a zatem również witamin, minerałów i błonnika. Dlatego wielu wegetarian uważa się za zdrowszych.

Ale pod tym względem przeprowadzono badania. Okazuje się, że co drugi wegetarianin i 92% wegan cierpi na niedobór witaminy B12 (witamina czystego mięsa). Ponadto, z pokarmów roślinnych jest naprawdę trudniej zdobyć niezbędną porcję białek, tłuszczów, żelaza, cynku, witaminy D. Wszystko to prowadzi do chorób i wad układu nerwowego, a także problemów z tworzeniem się krwi. Ponadto naukowcy udowodnili eksperymentalnie, że osoby jedzące mięso rzadziej cierpią na raka odbytu, szyjki macicy i mózgu niż wegetarianie. Ale najkorzystniejszym wskaźnikiem braku problemów onkologicznych był peschetarian - "rybi jedzący".

Schudnij bez mięsa

Cóż, głównym argumentem nie jest dla tych, którzy z powodów etycznych przechodzą na dietę bezmięsną, ale dla tych, którzy mniej interesują się korzyściami i szkodami wegetarianizmu, ponieważ jest to możliwa utrata wagi.

Wegetarianie "reklamują" swój system żywieniowy z argumentami na temat niskiego wskaźnika masy ciała właściwego niemal wszystkim wegetarianom. Jednak mądry lekarz powie, że niski BMI nie jest utratą wagi, szkodzi wegetarianizmowi ale po prostu wynikiem utraty masy mięśniowej.

Katastrofalna dystrofia mięśniowa jest obserwowana przede wszystkim u wegan, szczególnie u tych, którzy niepotrzebnie nie obciążają swoich mięśni. Jeśli organizm zrozumie, że można się obejść bez mięśni, spokojnie zrekompensuje brak mięsa poprzez spożywanie własnej tkanki mięśniowej.

Przejście do wegetarianizmu

Jednakże, jeśli twój wybór jest owocem względów etycznych lub religijnych, aby zminimalizować szkodliwość wegetarianizmu, musisz przejść do niego stopniowo, przez trzy tygodnie.

Po pierwsze - odmówić półproduktów mięsnych. Dalej - idź do ryby i kurczaka. Nie od razu odrzucaj mięso i produkty mleczne. Przyjęcie przyprawy , pomogą w uzyskaniu świeżego smaku potraw, które spowodują powrót do mięsa.

Na początku wystarczy zmienić proporcję dekoracji warzywnej i mięsa, na korzyść pierwszego.