We wrześniu stało się wiadomo, że namiętna powieść Toma Hiddlestona i Taylora Swifta dobiegła końca. Piosenkarz i artysta przestali spotykać się tak niespodziewanie, jak się zaczęli. Teraz przerwa w parach została oficjalnie potwierdzona, Hiddleston poinformował o tym podczas ceremonii Emmy.
W miniony weekend Tom Hiddleston pojawił się na ceremonii Emmy z dumą w samotności. Zgodnie z pogłoskami, aktor tak chciał przyjechać na uroczystość z Taylor Swift, że nie bał się wysunąć ultimatum wokalistki, która w końcu stała się ostatnią kroplą, która przepełniła jej cierpliwość. Swift miał dość rozgłosu w związku, który całkowicie zaspokoił Hiddleston.
Jednak wiadomość o rozstaniu z piękną parą była tylko plotką, ponieważ 26-letni Taylor i 35-letni Tomek nie chcieli komentować zmian w jego życiu osobistym. Pierwszym był Hiddleston, którego uporczywi dziennikarze ostrożnie pytali o jego przyjaźń z Taylorem o nagrodę Emmy.
Aktor przełknął przynętę i kiwając głową, powiedział:
"Tak! Tak, jesteśmy przyjaciółmi. "
Reporterzy chcieli szczegółów, ale Tom postanowił ponownie zaintrygować publiczność, mówiąc:
"Ten temat nie jest już omawiany, ale jesteśmy przyjaciółmi. Nie komentowaliśmy od samego początku, ale teraz wszystko jest w przeszłości, więc pokonaliśmy was wszystkich. "
Ostatnia fraza ze słowem "outplayed" nie daje odpoczynku użytkownikom sieci. Sugerują, że Hiddleston potwierdził, że ich powieść została wystawiona. Fani pary, wręcz przeciwnie, wierzą, że Tom dał nadzieję na kontynuację "Love Story".