Czy pamiętasz, jak ocena filmu "Alicja w lustrze" ucierpiała z powodu głośnego procesu rozwodowego Johnny'ego Deppa? Wygląda na to, że podobny los czeka na nowy film Brada Pitta "Alianci" ("5 sekund ciszy").
Premiera historycznego projektu planowana jest na koniec listopada, jednak w promo-tourie Francuzka Marion Cotillard będzie musiała iść bez Pitta. Gdy tylko hollywoodzki aktor zorientował się, że rozstanie z Angeliną Jolie nie przejdzie "bez problemu, bez żadnych problemów", był zmuszony anulować planowane wydarzenia świeckie. W tym liczne wywiady, sesje zdjęciowe i programy telewizyjne poświęcone nadchodzącej prezentacji obrazu.
Dzięki temu aktowi, najprawdopodobniej, Pitt zminimalizuje swoje szanse na otrzymanie długo oczekiwanej statuetki Oscara. Ponadto niska aktywność aktora rozczarowała, a zespół filmowców, którzy pracowali nad "Aliantami".
Nic osobistegoZauważ, że prasa wielokrotnie pojawiała się informacja, że prawdziwy powód separacji Pitt i Jolie - to powieść aktora na planie dramatu szpiegowskiego. Podobno relacje ekranowe bohaterów obrazu "wypłynęły" poza plan filmowy. Marion Cotillard zaprzecza temu faktowi. Oczywiście aktorka czuje się nieswojo, że jej imię jest wymienione w kontekście rozwodu jednej z najsłynniejszych par Dream Factory.
W przeddzień wyprawy prasowej dziennikarze otrzymali ostrzeżenie, że Pitt nie odpowie na pytania dotyczące jego życia osobistego. Jednak nawet po otrzymaniu gwarancji, że nie zostanie poproszony o rozwód, aktor odmówił udziału w programach telewizyjnych i innych planowanych wydarzeniach. Spokój dla niego był cenniejszy niż sławę ...