A dlaczego nie? Czarnoskóry może być prezydentem Stanów Zjednoczonych, o czym świadczy najnowsza historia, dlaczego więc superspy w służbie Jej Królewskiej Mości nie może zagrać Idrisa Elby? Mniej więcej tak, oczywiście, twierdzi reżyser Steven Spielberg. W każdym razie widzi kontynuację Bondiany w ten sposób, z nietypowym szpiegiem w tytułowej roli!
Reżyser postanowił nieznacznie zmienić ustawienie sił w "maratonie" w przeddzień filmowania nowej części przygód Jamesa Bonda. Ostatnio pan Elbe wyprzedził brytyjskiego Toma Hiddlestona. Jeśli Daniel Craig nie zmieni zdania i powróci do projektu, walka o rolę Bonda odbędzie się pomiędzy tymi gwiazdami, godnymi reprezentowania super-szpiega na ekranie.
Miejsce dyrektora jest puste!W tej chwili dyrektorka nadchodzącej serii Bondiny pozostaje wolna. Spielberg zasugerował producentom, że nie miałby nic przeciwko zdjęciu jednej z serii epickiej, ponieważ Sam Mendes opuścił pracę nad bojownikiem:
"Kocham Bonda! Chcę pokazać je publiczności w nowym świetle, w nieoczekiwanym świetle. Idris Elba - idealnie nadaje się do tej roli, jeśli poprzedni pan Bond, Daniel Craig nie wrócił do Bondiany. "