Znana i uwielbiana przez wielu wokalistkę Anastacię w niedalekiej przyszłości spodoba jej fanów nowym albumem. Być może, dla dodatkowej uwagi dla jej osoby i PR przyszłego wydania, piosenkarka postanowiła podzielić się z dziennikarzami delikatnymi szczegółami swojego życia.
Okazuje się, że utalentowana piosenkarka od dawna dosłownie zwariowała na punkcie tak zwanych "ukłuć piękna". Ale to nie wszystko - jej prawdziwy wiek, wykonawca super-hitów Left Outside Alone i Sick and Tired do tej pory starannie ukrywali przed publicznością!
W pewnym momencie piosenkarka ukryła się w swoim wieku, kiedy zadebiutowała w jednym ze słynnych programów telewizyjnych.
- Zdałem casting i zgodnie z warunkami producentów zaprosili artystów do swojego programu tylko do 29 lat, a ja byłem już w tym czasie 30. Musiałem kłamać - naprawdę chciałem śpiewać! Postanowiłem powiedzieć, że mam 22 lata, więc poszło - wokalista otworzył się podczas konferencji prasowej w Londynie.
Anastacia powiedziała, że jej wytwórnia płytowa nie zmusiła jej do oszukiwania publiczności, ale aktorka nadal ukrywała swój prawdziwy wiek "zgodnie z paszportem". Kiedy dziennikarze pytali ją o dane biograficzne, wpadła w panikę.
Okazuje się, że w tym roku aktorka skończyła 47 lat. Wygląda jednak znacznie młodziej. Wszystko dlatego, że Anastacia dosłownie popadła w uzależnienie od wstrzyknięć Botoxu!
"Zacząłem go używać znacznie wcześniej niż było to naprawdę dla mnie", powiedziała. Teraz cieszę się, że moja twarz odzyskała dawną mobilność. Czuję się pewnie i atrakcyjna kobieta bez tych kosmetycznych poprawek. Faktem jest, że w młodości byłem nieatrakcyjną osobą - nosiłam okulary i byłam niezadowolona z kształtu nosa.