"Najważniejsze w życiu jest robienie tego, co kochasz!", Przyznaje Ridley Scott i nie przeszkadza. Cokolwiek robi, od wszystkiego, co lubi, od tego, czy kręci nowy obraz, czy tylko w wolnym czasie. Pozytywna postawa mistrza jest zawsze przekazywana widzowi, a premiera filmu "Wszystkie pieniądze świata" jest kolejnym potwierdzeniem tego.
Film oparty jest na prawdziwej historii o porwaniu wnuka Paula Getty'ego, amerykańskiego przemysłowca-miliardera. Początkowo główna rola została zatwierdzona przez Kevina Spaceya, który zagrał w pierwszej wersji obrazu. Jednak po skandalu dotyczącym molestowania seksualnego w Hollywood związanego z Spacey, reżyser zdecydował się powtórzyć film i udało mu się to zrobić w jak najkrótszym czasie. Wypuszczenie nowej wersji "Wszystkie pieniądze na świecie" zajęło tylko 9 dni. Paula Getty grał Christopher Plummer, który został nominowany do Oscara za tę rolę.
Każda trudność jest wyzwaniem.Ridley Scott nie ukrywa, że entuzjastycznie akceptuje każde wyzwanie, tym razem nagłe zmiany w procesie fotografowania:
"Zawsze akceptuję wyzwanie z radością. Lubię poczucie radzenia sobie z przeszkodami. Wszystko zaczęło się od Harveya Weinsteina, a teraz Kevin Spacey został wzruszony. Po pierwszych głośnych wypowiedziach od razu uświadomiłem sobie, że w serialu będzie poważna czystka, nadszedł czas, aby położyć kres tej hańbie w Hollywood, która trwa przez wiele lat. Dan Friedkin jest świetną osobą i producentem, jesteśmy związani dobrymi relacjami. Prawie cały obraz, który zapłacił, zresztą przekonał mnie, żebym go nakręcił, a cały proces filmowania był bliski. Nie mogłem pozwolić, by jego trudy i inwestycje przeszły w pustkę. A kiedy powiedziałem, że chciałbym powtórzyć film, nie był oburzony, a będąc pewnym, że się uda, zastanawiałem się tylko, ile to będzie kosztować. Ale nie było dolara za powtórki, wszyscy aktorzy wrócili i pracowali za darmo. Uznałem to za dobry znak i nie myliłem się, wszystko poszło bezproblemowo i zrobiliśmy to w dziewięć dni. Nie było potrzeby wprowadzania żadnych drastycznych zmian, film był tak doskonały. To może brzmieć nieskromnie, ale to jest prawdziwa ocena mojej pracy. "Miliarderzy - rzadkość lat siedemdziesiątych
Reżyser mówił o swojej znajomości z synem Paula Getty i o tym, jak historia uprowadzenia w tym czasie była postrzegana przez społeczeństwo:
"Dzisiaj na świecie jest wielu miliarderów, a los wielu z nich jest wygórowany. Ale w odległych latach 60. i 70. nie było zbyt wielu tak bogatych ludzi, a oczywiście Getty natychmiast stały się niesamowicie sławne. Niestety, jego popularność była nękana przez to tragiczne porwanie jego wnuka. Wielu zastanawiało się, w jaki sposób mógł rozwiązać wszystko za pośrednictwem prasy. Zdawał sobie sprawę, że rząd nie pójdzie na ustępstwa i nie będzie rozmawiał z terrorystami. Potrzebna była alternatywa. W tym czasie pracowałem jako reżyser i reżyser w BBC, firma płaciła bardzo mało, wyjechałem i założyłem swoją. Nakręciłem reklamę, która przyniosła dobre dochody. Pracowałem kiedyś z Balthazarem, synem Paula Getty'ego III, w filmie "The White Squall". Po piętnastu latach spotkałem go kiedyś w restauracji i zaproponował, że przedstawi mnie swojemu ojcu. Paul Getty III został sparaliżowany i mieszkał ze swoją matką Gail Getty, graną w moim filmie przez Michelle Williams. Gale ma teraz 82 lata. Przy okazji, obejrzała film i wyraziła aprobatę. "Wiek kreatywności nie jest edyktem
Ridley Scott ma 80 lat i jest pełen pomysłów i planów na przyszłość. Reżyser "Alien" śledzi na bieżąco i z zainteresowaniem śledzi najnowsze innowacje w świecie kina:
"Oczywiście, zawsze wiem, co nowego w kinie. Zawsze z zainteresowaniem oglądam nowe dobre filmy. Z tego ostatniego mogę wymienić obrazy Spielberga "The Secret Dossier" i "Water" Calvina. Nie siedziałem też bezczynnie, aw 2017 roku wydałem album "Alien: Testament", zostałem producentem "Blade Runner 2049". Co do "Obcego", to myślę, że jego ewolucja jest nieunikniona. Tak, mam 80 lat, ale nie patrzę wstecz na błędy przeszłości, a ponadto nie rozwodzę się nad nimi. Nie mam nawyku analizowania tego, co już się stało. Zawsze staram się pamiętać tylko o radosnych chwilach, z których czerpałem przyjemność. I myślę, że nie przepracowałem ani jednego dnia w moim życiu. Co robię, najbardziej ukochany w moim życiu. "