Seks skandal ze słynnym producentem Harvey Weinstein dosłownie otworzył pudełko Pandory! I oskarżenia o nękanie wylewa się z niego, a każdego dnia coraz więcej z nich.
Wygląda na to, że nadszedł czas, aby "blondynka z prawa" opowiedziała swoją historię. Reese Witherspoon wystąpiła na imprezie Elle Women in Hollywood i przyznała, że ma 16 lat, doświadczając nieodpowiedniego zachowania ze strony mężczyzny zaangażowanego w proces filmowy.
Okazuje się, że praca w Dream Factory nie jest bezpieczna dla młodej naiwnej dziewczyny:
"Miałem problemy ze snem, nie mogłem się normalnie komunikować, a teraz rozumiem, że powinienem był o tym opowiedzieć dużo wcześniej. Mam nienawiść do reżysera, który rozwiązał się, gdy miałem zaledwie 16 lat. Co więcej, potępiam mojego agenta, który powiedział mi, bym trzymał buzię na kłódkę, abym nie stracił tej pracy, bardzo chciałbym, aby ta sprawa była jedyną w moim życiu, ale, niestety, nie jest. Byłem wielokrotnie zmuszany do mówienia ludziom, z którymi "Nie!" Działało. Ale nie miałem siły opowiedzieć o tym, co dzieje się w przemyśle filmowym. Po tym, jak moje koleżanki zaczęły mówić o tym problemie, jestem dumny, że możemy zmienić normy zachowania. "Z nadzieją na najlepsze
Aktorka zauważyła, że ma nadzieję, że młode dziewczyny nie będą już odczuwać takiego stosunku do siebie. Pomimo tego, że niezwykle trudno jest jej pamiętać o doświadczaniu niesprawiedliwości, Reese Witherspoon jest przekonany, że te rażące przypadki nie mogą zostać uciszone, a dziennikarze, słysząc uznanie gwiazdy, próbowali obliczyć, który z filmowców mógłby wkroczyć na honor młodej dziewczyny. Biorąc pod uwagę, że miała 16 lat w 1992 roku, możemy założyć, że chodzi o pracę w serialu "The Unbearable Choice: Save the Child".
W 1991 roku aktorka zagrała w dwóch filmach - "Man on the Moon" i "Wild Flower". Dzięki tym informacjom bardzo łatwo jest znaleźć nazwisko potencjalnego sprawcy przemocy, Reese Witherspoon.