Ashley Graham wielokrotnie udowodniła na swoim przykładzie, że cellulit nie szkodzi kobiecej atrakcyjności, aw ostatnich dniach napuszona Amerykanka sprawiła, że osoby nienawidzące czują się zdenerwowane.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że ta dziewczyna nigdy nie ukrywa ciała pod obszernymi szatami. A dlaczego nie? Jeśli masz coś do pokazania, tym razem Ashley chodził po ulicach megalopolis w tenisówkach i zestawach sportowych.
Oczekiwana reakcja
Oczywiście abonenci piękni zareagowali nierównomiernie na jej kolaż. Jedna połowa chwalił Ashley za odwagę, a drugi - skarcił się za promowanie nadwagi. Krytycy zauważyli, że ciało modelu, pokryte "pomarańczową skórką", wygląda niezwykle nieestetycznie, ale słynny model mody nie jest obcy chodzić przed wszystkimi praktycznie "co matka urodziła". Dosłownie dzień wcześniej wzięła udział w Fashion Week w Nowym Jorku.
Ashley poszedł na podium wraz z innymi pączkami, ubrany w ubrania z TM Addition Elle. Model w rozmiarze plus to nie pierwszy raz, kiedy przedstawia on odzież i bieliznę tej kanadyjskiej marki.