"Czarna Pantera" urodziła się w Wielkiej Brytanii i spędziła młodość w Europie i Stanach Zjednoczonych. Naomi Campbell zawsze podkreślała swoje afrykańskie korzenie i nie wstydziła się swojego pochodzenia. Dlatego nic dziwnego, że supermodelka wspiera przedstawicieli świata mody z Afryki i odwiedza kontynent, by wziąć udział w pokazach i sesjach zdjęciowych.
Tym razem została gościem pokazów w Laosie, przeprowadziła kilka konferencji prasowych, wzięła udział w kampanii reklamowej i odwiedziła misję z celami charytatywnymi. Nawiasem mówiąc, zarejestrowała swoją wizytę na zdjęciach i opublikowała je w sieciach społecznościowych. Naomi spędziła Wielkanocy w towarzystwie wielbicieli.
Podczas konferencji prasowej Naomi podzieliła się swoimi przemyśleniami z dziennikarzem gazety "Reuters". Mówiła o roli kontynentu afrykańskiego w kształtowaniu światowej mody i potrzebie wspierania lokalnych projektantów:
"Afryka przedstawiła świat mody słynnym modelkom z Somalii - Iman, RPA - Candice Swainpole i ta lista może być kontynuowana. Marzę, wreszcie widzę Vogue Africa, jesteśmy tego godni! "
Campbell uważa, że po zniesieniu zakazów i pojawieniu się Vogue Arabia następnym krokiem powinno być stworzenie profesjonalnego połysku mody w Afryce:
"Światowi projektanci aktywnie korzystają z tkanin, materiałów i dziedzictwa kulturowego Afryki. Jednak sam kontynent wciąż nie może się sprawdzić na wybiegach w Europie i Ameryce. Muszą mieć możliwość pokazania, do czego są zdolni! "
Wydawnictwo Condé Nast International, które produkuje i promuje czasopismo, nie komentowało prawdopodobieństwa otwarcia przedstawicielstwa w Afryce. Ale powinniśmy zauważyć, że teraz przywództwo i wydawnictwo ulegają poważnym zmianom: walka o tolerancję i prawo płciowe może być punktem wyjścia do pojawienia się kolejnej brukowiec w dużej rodzinie Vogue.