W grudniu 2015 r. Pojawiły się pogłoski, że legendarna grupa Guns N'Roses wkrótce się zjednoczy. A wszystko zakończyło się tym, że muzycy w piątek zapowiedzieli swój koncert z "klasyczną" kompozycją. To pierwszy raz od 23 lat, kiedy Slash, Axl Rose i Duff McCagan będą występować jednocześnie.
Przygotowania do koncertu odbywały się w ścisłej tajemnicy. Aż do ostatniej chwili żaden z muzyków nie skomentował planów na przyszłość. Jednak ku wielkiej radości fanów, 1 kwietnia zespół ogłosił koncert i dostępność ograniczonej liczby biletów na sprzedaż. Przedstawienie odbyło się tego samego wieczoru w nocnym klubie Troubadour.
Oprócz zwykłych obywateli, którzy mieli szczęście i dostali bilety, na koncercie pojawiło się wielu sławnych ludzi. Na balkonie strefy VIP paparazzi schwytali Keitha Hudsona, który śpiewał z serca piosenki legendarnej grupy i tańczył do ich zapalających rytmów. Ubrania na to wydarzenie sprawiły, że nie zrobiła sobie wiele "kłopotu" i włożyła dżinsy i podkoszulek, chociaż kobieta była w sandałach na dość wysokiej platformie. Wkrótce obok niej pojawił się sławny amerykański muzyk R'n'B Lenny Kravitz. Kiedy zbliżył się do Kate, aktorka była oczywiście zachwycona, a młodzi ludzie zaczęli przyjmować przyjaźnie. Wkrótce dołączyli do Bradleya Coopera z jego matką, która najwyraźniej jest wielką fanką Guns N'Roses. Następnie na balkonie przyszła Michelle Rodriguez. Była ubrana w skórzaną kurtkę i spodnie, a na nogach aktorka miała masywne kowbojskie buty. 52-letni Nicolas Cage zachwycił swoich fanów w elegancki sposób: miał surowy garnitur i białą koszulę. Model i aktorka Emily Ratjakovski, znany komik i aktor Jim Carrey, raper Chris Brown i wiele innych celebrytów pojawiło się także w strefie VIP, ponieważ to wydarzenie można bezpiecznie nazwać grandiose.
Ten hard rockowy zespół powstał w 1985 roku przez wytwórnię Slash and Exlam Rose. Stały się znane na całym świecie po wydaniu w 1987 roku albumu "Appetite for Destruction", który według RIAA jest najbardziej komercyjnie udanym debiutanckim albumem w historii rock and rolla. Jednak w 1993 roku, po koncercie w Buenos Aires, pomiędzy twórcami grupy był miot, a Slash zostawił ją na ponad 20 lat.