Wygląda na to, że 54-letni Johnny Depp, który początkowo rozwiódł się z Amber Hurd, a następnie pogrążony w postępowaniu z kierownikami biznesu, wpadł w gust! Aktor wniósł pozew przeciwko swojemu adwokatowi, oskarżając go o konspirację.
Wiadomość o Johnny Depp ostatnio nie podobała się jego fanom. Zamiast informacji o nowych rolach utalentowanego aktora, który, niestety, nie wystarcza, dziennikarze traktują opinię publiczną ze szczegółami procesu z jego byłymi kierownikami finansowymi, którzy, według Deppa, doprowadzili do jego ogromnych długów.
Przedstawiciele The Management Group złożyli pozew, argumentując, że Johnny to spender i gracze, którzy sami są odpowiedzialni za trudną sytuację finansową.
Kontroki sądowe w tych sprawach trwają od wielu miesięcy i nie wiadomo, jak i kiedy zakończy się postępowanie sądowe, zważywszy, że kolejna rozprawa sądowa w tej sprawie zaplanowana jest na sierpień przyszłego roku.
Wczoraj dowiedział się o nowym konflikcie Deppa io złych podejrzeniach, jakie powstały w związku z jego prawnikiem, znanym i szanowanym w kręgach Hollywood, Jacobem Bloomem i jego drużyną, którzy bronili interesów Johnny'ego.
Aktor pozwał Bloomowi kancelarię prawną Bloom Hergott Diemer Rosenthal LaViolette Feldman Schenkman & Goodman, LLP, współpracując z Nicolasem Cage'em i Jackie'm Chanem, który jest odpowiedzialny za sprawy Deppa od 1999 roku.
Według gwiazdy Piratów z Karaibów, Bloom i jego personel wiedzieli o nieprzyzwoitych działaniach swoich finansistów, ale milczeli, dołączając do łotrów w zmowie, uzyskując solidne wycofanie. Aktor uważa, że jego prawnik brutalnie złamał podstawowe zasady, na których opiera się stosunek prawnika z klientem.
Johnny nie ograniczał się i oszacował straty z tego incydentu na 40 milionów dolarów.