Justin Bieber nadal bojkotuje Grammy. Pomimo nominacji swojej piosenki z Luisem Fonsi Despacito, który mógł wygrać, ale nie wygrał w kategoriach "Song of the Year" i "Best Pop Duo", kanadyjski piosenkarz nie patrzył na światło głównego muzycznego wydarzenia roku.
Podczas gdy gwiezdni koledzy, wylewający się w pył, skalani na czerwonym dywanie Madison Square Garden w Nowym Jorku, późno w niedzielę, Justin Bieber był widywany w Los Angeles w Zachodnim Hollywood.
Szczęśliwy piosenkarz, ubrany w szorty, które prawie mu się wymknęły, czerwona bluza, białe trampki i czapka z wymówką Przepraszam, spędzanie czasu z przyjaciółmi, a potem zniknął z pola widzenia reporterów na swoim SUV-ie. Zanim ruszysz samochodem, Bieber zdecydował się wygłupiać, pokazując zabawne, a nie agresywne gesty.
Jego nieobecność w dziewczynie nastoletnich dziewcząt "Grammy 2018" wyjaśniła pracę związaną z pracą nad wydaniem nowego albumu. Jednocześnie znajduje czas na komunikację z przyjaciółmi i swoją dziewczyną, Seleną Gomez.
Przy okazji, fani czekali na nowe hity Justina. Jego ostatni LP Purpose został wydany w 2015 roku.
W ubiegłym roku Bieber zignorował także prestiżową ceremonię muzyczną. Następnie wykonawca powiedział, że czuje się niekomfortowo na takich wydarzeniach i po nich, choć szanuje organizatorów spektaklu. Ogólne podekscytowanie, nieuczciwa ocena i nieszczęście zraniły duszę pielęgniarki Justina.