Przypadek gwałtu Mike'a Comrie, kobiety w lutym tego roku, jest zamknięty. Prokuratorom, którzy ze względu na swoją pracę widzieli wielu fałszywych świadków, zeznanie byłej małżonki ofiary Hilary Duff wydawało się zagubione.
Początek tego roku, 36-letni Mike Comrie zapamięta na długo. Po zabawnej nocy były sportowiec został aresztowany i przesłuchany z powodu oświadczenia kobiety, która twierdziła, że Comrie zgwałcił ją w wypaczonej formie kilka razy w jej domu w Los Angeles po tym, jak zgodziła się na picie wina z nim w intymnej atmosferze jedna dama.
Mike twierdził, że znał skarżącego i od czasu do czasu widział ją za seks, ale wszystko, co wydarzyło się w łóżku, było za jej zgodą. Próbując ustalić prawdę, dostarczył próbkę DNA i odpowiedział na wszystkie pytania.
Zgodnie z wyrokiem Departamentu Policji Los Angeles, Comrie nie zostanie postawiona przed sądem w sprawie oskarżenia o gwałt, ponieważ dostępne dowody nie wystarczą. Ostateczna decyzja została podjęta po tym, jak ekspert centrum leczenia gwałtu, w którym przebadano ofiarę, oświadczył, że nie może potwierdzić faktu przemocy. Urazy, które kobieta ma po seksie analnym, nie jednoznacznie wskazują na to, że opierała się podczas tego aktu.
Źródło zbliżone do śledztwa podzieliło się szczegółami incydentu z prasą. Według niego, kobieta, która oczernia Comrie, jest elitą prostytutką i uważnie wprowadziła w błąd policję. Chciała, aby jej klient VIP zainwestował milion dolarów w przedsiębiorstwo, z którym była związana. Nie otrzymawszy pożądanej, kapłanka miłości zaczęła zagrażać sportowcowi, a następnie podjęła decydujące działania.
Nawiasem mówiąc, Hilary Duff, pomimo rozwodu, wspierała ojca jej syna Łukasza, wierząc w jego niewinność.