Ostatniej nocy najbardziej wyczekiwana premiera 2015 roku odbyła się w Los Angeles - ukazał się 7. odcinek sagi o kosmosie Star Wars. Na zamkniętym wydarzeniu przybyli wszyscy uczestnicy filmowania, przedstawiciele prasy, krytycy filmowi i oddani fani.
Oczekuje się, że film przyniesie twórcom do 2 miliardów dolarów w kasie. W Rosji taśma pojawi się w kasie 17 grudnia.
Największe emocje związane ze słynną sagą rozegrały się w USA, a widzowie, którzy nie mieli czasu na rezerwację biletów w przedsprzedaży, są gotowi położyć spekulantów na 800 $ za miejsce.
Film "Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy" został natychmiast pokazany w trzech salach kinowych - Teatrze Chińskim, Teatrze Dolby i El Capitan. Te trzy pokoje oczywiście nie były w stanie pomieścić wszystkich, którzy byli milion razy więksi. Według organizatorów ponad 5000 osób stało się pierwszymi widzami legendarnego filmu.
Szczęśliwi ludzie z progu pogrążyli się w fantastycznym świecie "Gwiezdnych wojen": wzdłuż czerwonego dywanu maszerowały imperialne samoloty ataku, droidy i inne kolorowe postacie.
Aktorzy znanego obrazu postanowili obejrzeć Teatr Dolby (odbywa się tutaj również ceremonia rozdania Oscarów). Inne gwiazdy przybyły, żeby wspierać kolegów. Wśród obecnych byli Carrie Fisher, Lupita Nyong'o, Harrison Ford, Mark Hamill, Daisy Ridley, Sophia Vergara, Gwendolyn Christie, Matthew McConaughey, Gina Rodriguez.
Oprócz głównego twórcy sagi, George Lucas, Steven Spielberg i JJ Abrams oglądali siódmą część filmu.
Goście nazywaliby to, co dzieje się na ekranie "surrealistycznym" i, na prośbę twórców, powstrzymali się od komentowania przed rozpoczęciem koncertów.