Wszyscy interpretują słowo "solidarność" na swój własny sposób. Dla niektórych jest to wsparcie, pomoc, ktoś myśli, że warto to zrozumieć jako odpowiednio zbudowaną relację. Wielu słyszało zwrot "męska solidarność". I bez względu na to, jak bardzo może to zabrzmieć, coraz rzadziej spotykamy się z solidarnością związaną ze słabszą seksem, starajmy się zrozumieć, co to jest kobieca solidarność.

Solidarność kobiet to szczególne zjawisko, które ma moc, gdy dziewczęta się łączą. W wyniku tego dochodzi do puczu lub skandali. Uważa się, że kobieca solidarność jest charakterystyczna tylko dla ludzi nienawidzących ludzi. Niektóre przypadki potwierdzają, że kobieca solidarność istnieje, gdy bardzo bliscy przyjaciele muszą się nawzajem ukrywać przed mężami lub partnerami. Najprawdopodobniej jest to wyjątkowy przypadek, gdy przyjaźń kobiet nie jest zagrożona zniszczeniem. Ale trwa to do czasu, gdy kobiety nie zaczną szukać partnerów, w wyniku czego, nie dzieląc się między sobą kochankiem, kłócą się. Trudno jednak nazwać to solidarnością.

Solidarność kobiet i mężczyzn - to solidarność, która ma różne definicje i korzenie. Te dwa pojęcia nie powinny być porównywane. Pamiętam w odpowiedzi na to humorystyczne porównanie:

  1. W przypadku kobiecej solidarności: żona, która nie spędziła nocy w domu, wyjaśniłaby to, spędzając noc z przyjacielem. Kiedy jej mąż zacznie dzwonić do przyjaciół, usłyszy od wszystkich, że jej nie mają.
  2. Męska solidarność objawia się w ten sposób: po tym, jak żona zawoła wszystkich przyjaciół męża, w końcu to usłyszy: wszyscy potwierdzili, że spędził noc, a trzej informują, że nadal jest ich gościem.

Jest to żywy przykład wzajemnego wsparcia dla kobiet i mężczyzn. Człowiek jest zawsze gotowy udzielić "pomocną dłoń", a to tłumaczy fakt, że na poziomie podświadomości stara się ubezpieczyć w przypadku przyszłej pomocy od tych ludzi, których dotyczył w odpowiednim czasie.

Z kolei kobieca solidarność zawsze będzie istnieć tak długo, jak długo solidarność męska i żeńska dopóki nie będzie to miało wpływu na interesy i stanowiska kobiet. Solidarność kobiet dominuje emocje, a mężczyźni są winni wielu problemów. I w takich przypadkach okazuje się, że solidarność między słabszą płcią jest niczym więcej jak okazją do usprawiedliwienia swego ukochanego za pomocą większości.

Podsumowując, nadal chcę powiedzieć, że "solidarność" jest bardziej nierozerwalnie związana z męskim środowiskiem. Tylko oni bezinteresownie będą w stanie sobie pomóc, podobnie jak kierowcy pomagający sobie nawzajem w tych samych sytuacjach. I nie ma w tym żadnej kobiecej winy, samo myślenie u mężczyzn i kobiet jest nieco inne, co powoduje odmienne rozumienie "solidarności".