Domenico Dolce i Stefano Gabbana dawno temu zabrali Jean-Paulowi Gaultierowi tytuł "nieznośnego dziecka" mody. Stworzenie duetu projektantów ponownie znalazło się w centrum skandalu, tym razem zostały one skrytykowane za "niewolnicze" sandały zaprezentowane podczas Milan Fashion Week, które są już w sprzedaży w sklepie internetowym tej marki.
Nie wiadomo, co pomyślał dyrektor kreatywny Dolce & Gabbana, który zatwierdził nazwę obuwia, które jest obraźliwe dla Afroamerykanów. Motley sandały z wielobarwnymi balabelami nazywają się Sandały Slave (przetłumaczone z angielskiego jako "Slave Sandals"), a każdy może kupić ten cud za jakieś 175 000 rubli (2395 USD).
Po oskarżeniach kierownictwo Izby skłoniło i nakazało usunięcie słowa Slave z tytułu.
Nawiasem mówiąc, w pierwszych dniach marca Domenico Dolce i Stefano Gabbana wyróżnili się faktem, że nakłaniali personel włoskiego zespołu Vogue, by nie przychodził już do ich zbezczeszczenia. Jako argumenty, powiedzieli, że połysk drukuje wiadomości o marce w niewielkiej objętości.
Aby stworzyć kolekcję jesienno-zimowych projektantów 2016/17, inspirowanych oczywiście słynnymi kreskówkami Walt Disney. Podczas pokazu na scenie pojawił się współczesny Kopciuszek i Śpiąca Królewna, których ubrania były bogato zdobione cekinami, koralikami, paillettes i dżetów. Jako dekorację na ubraniu szyto masowo kwiaty, siedzące kocięta, myszy, pluszowe misie.
Kolekcja okazała się wybredna i nie przygnębiająca, ale odpowiednia tylko dla młodych kobiet mody, wierzą eksperci od mody.