W przededniu wiosny Cameron Diaz, który ostatnio znacznie się poprawił, może znów pochwalić się szczupłą sylwetką. Paparazzi złapał aktorkę, która bez wahania może nosić obcisłe dżinsy w Los Angeles.
W ubiegły czwartek 44-letni Cameron Diaz wskoczył w połyskującym czerwonym samochodem do restauracji Olive Garden w Beverly Hills, gdzie odbyła spotkanie biznesowe. Jednak uwagę reporterów przyciągnął nie nowy, drogi samochód gwiezdny, ale jego wygląd. Aktorka przez długi czas nie mogła pozbyć się tych dodatkowych kilogramów, które, jak się wydawało, nie obchodziły ją, ale odzyskała dawną lekkość.
Wychodząc z samochodu Diaz uśmiechnął się do reporterów i, będąc w doskonałym nastroju, udał się na biznesowy lunch, pokazując smukłe nogi i szczupłą talię.
Wiedząc o wadach swojej postaci, Cameron w ubiegłym roku preferował ubrania o swobodnym kroju, ale teraz może bez obaw nosić bardziej kuszące sukienki.
Na spotkanie bardzo szczupła celebra wybrała obcisłe dżinsy, które podkreślają jej zawrotne nogi, białą koszulkę, kremowy blezer i zamszowe botki Rag & Bone. Stylowy wizerunek uzupełniła duża oliwkowa torba w dłoniach i jaskrawoczerwona szminka na ustach.
Fani aktorki zastanawiają się, co spowodowało tak dramatyczne zmiany w jej wyglądzie. Być może Cameron zmusił się do utraty wagi i nie został zmuszony przez jej męża Benji Maddena, ale przez jej ulubioną pracę. Po zakończeniu zdjęć do komediowego filmu akcji "Agent: Wiek 21-go" przygotowuje się do głównej roli w komedii "Bobby Sue".