Upamiętnianie naszych ludzi jest starożytnym rytuałem, który ma na celu przypomnienie zmarłego. Uważa się, że w 40 dniu po śmierci duszy wchodzi na dwór Do Boga , gdzie decyduje, gdzie upadnie. Wiele przesądów wiąże się z upamiętnieniem, z których jedno wyjaśnia, że ​​rozpowszechniają się przez 40 dni po śmierci.

Prawdopodobnie każdy, kto stracił ukochaną osobę, zastanawiał się, co zrobić ze swoimi rzeczami. Nie można ich zatrzymać, ale szkoda, że ​​je wyrzucają, nawet krępują, bo dla kogoś są cenne.

Co jest rozprowadzane dla upamiętnienia przez 40 dni?

Wiele różnych rytuałów jest powszechnych wśród ludzi, a niektóre z nich, delikatnie mówiąc, są dziwne. Na przykład, istnieje informacja, że ​​po upamiętnieniu konieczne jest rozdanie wszystkim obecnym potraw, z których jedli. W rzeczywistości jest nie tylko dziwny, ale także niebezpieczny. Chodzi o to, że dania są uważane za bezpośrednie uczestnictwo w rytuale i jeśli jej osoba zabiera ze sobą, wtedy zwraca się do siebie kłopoty, a mianowicie śmierć. Nawet jeśli jakieś jedzenie zostanie zabrane, talerz, w którym go przyniesiono, musi zostać zwrócony.

Tradycje ortodoksyjne mają własną wersję tego, co rozpowszechniają przez 40 dni i czy w ogóle powinno się to odbywać. Zgodnie z istniejącymi informacjami, w ciągu 40 dni po śmierci bliskiej osoby konieczne jest demontowanie i rozdawanie rzeczy zmarłych potrzebującym, prosząc ich o modlitwę za duszę. Taki rytuał jest uważany za dobry uczynek, który liczy się w decydowaniu o dalszym losie duszy. Dla siebie możesz zostawić najcenniejsze rzeczy w pamięci, coś, co krewni i przyjaciele mogą wziąć na siebie, a to, co nie jest przydatne, powinno być przypisane do kościół .

Warto zauważyć, że w Biblii nie ma informacji o tym, czy należy rozpowszechniać rzeczy po 40 dniach, więc jest to decyzja czysto osobista. Jedyne zalecenie - nie wyrzucaj niczego, a raczej dawaj rzeczy tym, którzy wciąż mogą się przydać.