Czy Selena Gomez i Justin Bieber ponownie ożywili romans? Obecny ukochany piosenkarz The Weeknd wyruszył w trasę, a Selena i Justin, którzy wcześniej się nie porozumiewali, spotykają się niemal codziennie.
W sobotę paparazzi, pełniący służbę w pobliżu rezydencji 25-letniej Seleny Gomez w Los Angeles, złapali niezwykłego gościa w jej domu, którego niewielu spodziewało się zobaczyć. To był 23-letni Justin Bieber, z którym piosenkarka rozpadła się w 2014 r. Po długotrwałym romansie. Para spędzała cały dzień w towarzystwie siebie nawzajem, ale nie została zauważona dla pocałunków.
W niedzielę rano Selena i Justin zdecydowali się zjeść śniadanie w kawiarni w Westlake Village w Westlake Village w Los Angeles. Były ukochany siedział naprzeciwko i został zidentyfikowany, mimo że Bieber próbował ukryć swoją tożsamość pod maską. Popijając kawę, rozmawiali słodko przez około pół godziny.
Dzięki jednemu z parafian Kościoła Zoe z Los Angeles wszyscy wiedzą, że para spotkała się w niedzielę wieczorem, odwiedzając służbę. Jeden z fanów artystów nie mógł się oprzeć i zdjął z tyłu swoich idoli, umieszczając wideo w sieci.
[Wideo]: Selena Gomez widziana z Justinem Bieberem w Zoe Church w Los Angeles w Kalifornii już dziś! pic.twitter.com/AR4xLtvyZx
- LifeWithSelG ™ Media (@LWSGMedia) 29 października 2017 r
Tymczasem osoby wtajemniczone twierdzą, że fani słodkiej pary nie powinni mieć nadziei na ponowne spotkanie Justina i Seleny, która wciąż pozostaje dziewczyną The Weeknd. Może być tylko bliska przyjaźń Gomeza i Bieberrera, argumentują.
Ocieplenie w związku Seleny i Justina rozpoczęło się z inicjatywy piosenkarza pop. Latem dowiedział się o transplantacji nerki, którą dziewczyna poniosła. Para nie do pogodzenia, która wciąż miała wielu wspólnych przyjaciół, wznowiła komunikację i zapomniała o wszystkich obelgach.
Abel Tesfaye (The Weeknd) jest pewny siebie i swoich uczuć u Seleny. Nie cierpi na paranoję i dlatego nie jest przeciwny jej kontaktowi z byłym chłopakiem.
Co doprowadzi do komunikacji Gomez i Bieber? Użytkownicy robią zakłady ... I co o tym sądzisz?