Niedawno w centrum uwagi znalazł się film "Szczepienia" ("Vaxxed"), który został zaproponowany do obejrzenia na corocznym festiwalu filmowym Tribibek. Ten film dokumentalny mówi nam, że istnieje korelacja między szczepieniem dzieci a faktem, że po szczepieniu niektóre dzieci stają się autystyczne. Jednak nie wszyscy lekarze zgadzają się z dyrektorem obrazu, a "Szczepienia" należą do kategorii kontrowersyjnych.
Ze względu na fakt, że autentyczność informacji w filmie nie została jeszcze w pełni udowodniona, Rada Dyrektorów festiwalu postanowiła odmówić pokazania tego obrazu. Jednak jeden z założycieli Traybek, amerykański aktor Robert De Niro, który ma osobiste powody, aby świat wiedział jak najwięcej o autyzmie, przybył na obronę szczepień. "Mój syn dorasta z tą chorobą w mojej rodzinie. Eliot ma teraz 18 lat i wiem, jakie to trudne, gdy masz autystyczne dziecko. Dlatego nalegam, aby wszystkie niuanse związane z przyczyną autyzmu należało otwarcie rozważyć. Społeczeństwo musi sam zdecydować, czy wziąć pod uwagę fakty przedstawione na obrazku, czy też nie. Nie jestem przeciwny szczepieniu, ale rodzice, którzy ujawniają dzieci tej procedurze, powinni zdawać sobie sprawę z możliwych konsekwencji po niej "- powiedział aktor.
Taki precedens dla wszystkich 15 lat istnienia festiwalu filmowego nie był. Robert nigdy jednak nie pozwolił sobie na pokazywanie obrazu, ponieważ nigdy nie powiedział o trudnościach wychowania dziecka z funkcjami.
Jednak Rada Dyrektorów festiwalu nie spełniła jego prośby. Kilka godzin po podjęciu decyzji aktor wygłosił krótkie oświadczenie, że film nie zostanie pokazany w Tribece. "Miałem nadzieję, że ten obraz popchnie społeczeństwo do dialogu na temat autyzmu, ale po przeanalizowaniu plusów i minusów z zespołem festiwalu filmowego, a także po konsultacji z przedstawicielami świata nauki, zdałem sobie sprawę, że nie będzie dialogu. W filmie jest wiele kontrowersyjnych momentów, a to z ich powodu nie pokażemy tego zdjęcia "- powiedział Robert De Niro.
Reżyser "Szczepień" wziął za podstawę film z badań dr Andrew Wakefielda. W 1998 r. Lekarz opublikował swoje odkrycia w medycznym czasopiśmie Lancet, który stwierdził, że znalazł bezpośrednią zależność między szczepionką MIMR a autyzmem u 12 dzieci. Jednak po tym oświadczeniu Andrew Wakefield był mocno krytykowany przez lekarzy i firmy farmaceutyczne. Oskarżyli go o żonglowanie faktami i oszustwo. Po tym, magazyn Lancet wycofał publikację.