Rozumowanie i spory o psychologię seksu prowadzone są od momentu stworzenia świata i oczywiście trwają tak długo, aż do dnia apokalipsy. Dlaczego, z pozoru nieskomplikowany z fizycznego punktu widzenia, akt, który jest tak naturalny dla większości żywych istot na ziemi, w przedstawicielach rodzaju ludzkiego powoduje tak niejednoznaczne postrzeganie, które wykracza daleko poza proste instynkt hodowla? Odpowiedź jest prosta: jesteśmy inteligentni i dlatego staramy się zrozumieć prawdę ukrytą za źródłem przyjemności.


Wielki wybuch

Na pierwszy rzut oka psychologia i seks to dwie skrajnie przeciwstawne strefy ludzkiej natury. Wszakże pierwsza jest w 100% połączona ze świadomością i naszym wewnętrznym "ja", a druga - czysto wodnym biologicznym instynktem zachowania gatunku. W rzeczywistości wszystko nie jest takie proste, może wydawać się dziwne, ale orgazm pojawia się przede wszystkim w głowie i dopiero po tym, jak nasza świadomość pasuje do wszystkich segmentów niezbędnych do przyjemności i potwierdza obecność subiektywnych czynników stymulujących (na przykład wygląd i sposób zachowania partnera, pewne środowisko lub składnik sytuacyjny), mózg da ukłon w stronę "Wielkiego Wybuchu", z którego nowy wszechświat jest w pełni zdolny do narodzin.

Kocha - nie lubi

Psychologia mężczyzn w seksie bardzo różni się od psychiki kobiet, co wynika przede wszystkim z naturalnego podziału ról w kwestii prokreacji. Wszystkie działania w tym "fascynującym procesie" przedstawicieli silniejszego seksu są podporządkowane jedynie dwóm głównym zadaniom: bawią się i zdobywają wyraźne dowody ich dominacji, czyli żeński orgazm uważa on tylko za potwierdzenie swojego statusu mężczyzny alfa i nic więcej.

Piękna seks postrzega wszystko, co dzieje się trochę z innego punktu widzenia: podświadomość kobiety uważa seks za niepodważalny dowód miłości i obietnicę, że partner wybrany przez nią zajmie się nią i jej potomkami. Często psychologia seksualności kobiet błędnie sprowadza się do koncepcji: spanie ze mną oznacza miłość, która zasadniczo różni się od męskiej wizji tej sytuacji. 65% pięknych dam gotowych jest poświęcić orgazm lub po prostu go naśladować, aby ukochana osoba poczuła się jak "bóg" lub, w przypadku połączenia przez kalkulację, która może przynieść jej pewne bonusy życiowe. Tak więc płeć w psychologii kobiety nie jest czynnikiem absolutnym, który stawia na pierwszym miejscu przyjemność, choć pewne jest, że jej zdobycie jest ważne zarówno dla samej kobiety, jak i dla jej partnera.

Co jest ważne?

Psychologia miłości i seksu jest na dwóch podstawach: instynkt reprodukcji i zdolność budowania harmonijnych związków, posiadających zdolność do kompromisu. A jeśli dwoje ludzi wie, jak się słyszeć, to w zasadzie nie będzie im trudno dojść do "konsensusu", jeśli chodzi o to, czego dokładnie jeden z nich oczekuje od drugiego.

Często pierwsza płeć, której psychika jest bardzo ważna (w końcu ukształtuje się na niej dalsze idee dotyczące idealnego partnera i jak ogólnie mieć bliskie relacje) kładzie nacisk na priorytety i preferencje seksualne danej osoby. Wszyscy pamiętają jego pierwszy raz, bez względu na to, jakie uczucia, negatywne lub pozytywne, odszedł. Świadomie lub nie, psychologia mężczyzn w seksie ale porównamy wszystkie nasze późniejsze doświadczenia seksualne z nim, czyniąc z niego zerowy punkt odniesienia w układzie współrzędnych. Coś będzie lepsze i zostanie zdeponowane w naszej pamięci pod znakiem plusa, a coś jest gorszego, a my wyrzucimy je do minusa archiwum wspomnień.

We współczesnym świecie seks postrzegany jest przede wszystkim jako źródło przyjemności (i bez względu na to, w jakiej formie się to dzieje), a dopiero potem jako sposób na poczęcie dziecka. Jak poprawne jest to postrzeganie przyszłego modelu społeczeństwa, w którym będzie trzeba żyć tymi, którzy nie zostali nauczeni miłości, ale tylko angażować się w tę miłość, całkowicie odrzucając takie aspekty, jak romans, zmysłowość i, co najważniejsze, stabilność więzi rodzinnych. Historia pokazuje, że zwykle wszystkie możliwe sposoby uzyskiwania przyjemności stają się powszechnie dostępne i przestają mieć ograniczenia, nawet największe imperia rozpadają się, a przyroda próbuje poprowadzić ludzkość na nową ścieżkę rozwoju. Ale kto uczy się na swoich błędach? Jest coś do przemyślenia, prawda?